Wielki Kaukaz / wersja rozszerzona

Gruzja

1280 

Wielki Kaukaz jest jedną z naszych rajdowych pereł w koronie. Tuszetia to magiczna kraina dzielnych koni, wgniatających w siodło widoków i gościnnych gruzińskich górali. Przez osiem dni będziemy konno zdobywać przełęcze, przecinać doliny i przekraczać górskie strumienie. Wieczory zaś spędzimy u lokalnych gospodarzy zajadając się lokalnymi przysmakami i popijając czaczę gdzieś pośród majestatycznego Kaukazu.

  • Ilość dni
    12 dni
    Dni w siodle
    8 dni
  • Wielkość grupy
    12
    Dostępnych
  • Standard
    góralska gościna (pod dachem i w pościeli)
    Bagaż
    bez limitu kg
    Wyżywienie
    lokalna kuchnia, dostępna opcja wegetariańska
  • Umiejętności
    stęp, kłus, galop

Wyprawa w Wielki Kaukaz ma charakter typowo przygodowy. Jeźdźcy przedzierają się przez zapierające dech w piersiach bezdroża i nocują w miejscach, których nie uwzględniają europejskie mapy. Nie zawsze jest dostęp do ciepłej wody, elektryczności czy zasięgu w telefonie. Za to można oglądać szybujące w powietrzu orły, pić wodę z potoków i odpoczywać w cieniu tajemniczych kamiennych wież.

W Tuszetii mieszkają głównie miejscowi górale oraz pasterze – i to sezonowo, od końca maja do początku października. Przez resztę roku kraina ta jest odcięta od świata przez zasypane śniegiem przełęcze. Życie upływa tutaj inaczej, jest leniwe, i należy się na to przygotować. Poza tym mieszkańcy są serdeczni i gościnni.

Przewodnicy to górale, którzy praktycznie wychowują się w siodle. Ich dzielne konie cechują się niewielkimi rozmiarami, dużą wytrzymałością, doskonałą równowagą, łagodnym usposobieniem, odwagą i inteligencją. Słowem: idealne wierzchowce do rajdów w trudnym terenie.

Codzienne odcinki zajmują około pięciu godzin jazdy. Z uwagi na specyfikę trasy, mniej jest galopów, za to więcej marszu przed koniem, zwłaszcza podczas zejść oraz stromych podjazdów. Piesza część rajdu nie przekracza jednak 10% całej trasy.

W cenie rajdu:
  • 2 noclegi w hotelu w Tbilisi
  • 9 noclegów w domach gościnnych w Tuszetii
  • Śniadania w Tbilisi
  • Pełne wyżywienie w Tuszetii (śniadanie, lunch “na wynos” podczas popasu, kolacja)
  • Transfer z i na lotnisko w Tbilisi (pierwszego i ostatniego dnia rajdu)
  • Transport z Tbilisi do Omalo oraz z powrotem
  • Opieka lokalnych przewodników w Tuszetii
  • Opieka pilota
  • Koń z pełnym rzędem jeździeckim
  • Ubezpieczenie turystyczne uwzględniające sporty wysokiego ryzyka
Dodatkowe koszty:
  • Bilety lotnicze do i z Gruzji
  • W Tbilisi: posiłki inne niż śniadania (solidny posiłek w restauracji to koszt około 60 zł)
  • Wydatki własne (pamiątki, dodatkowe przekąski, bilety wstępów itp.)
  • Opcjonalnie: dopłata do pokoju jednoosobowego
  1. Dzień 1 Przybycie do Gruzji

    Każdy uczestnik zostaje odebrany z lotniska i przewieziony bezpośrednio do hotelu. Z uwagi na różny czas przybycia poszczególnych osób, w tym dniu nie ma zaplanowanych wspólnych atrakcji. Czas wolny można wykorzystać na zwiedzanie Tbilisi, wieczorem ruszamy zaś na kolację.

  2. Dzień 2 Droga do Omalo

    Zaraz po śniadaniu pod hotel w Tbilisi przyjeżdża bus, który zabiera grupę na północny wschód, do Kvemo Alvani. Przejazd zajmuje około 2 godzin. Następnie przesiadamy się do samochodów terenowych i wyruszamy do Górnego Omalo. Dystans wynosi około 70 km, ale na jego pokonanie potrzeba od 4 do 5 godzin. Trasa na górę wiedzie przez Przełęcz Abano (2836 m.n.p.m.). Jest to jedna z najbardziej niebezpiecznych, ale także najbardziej malowniczych dróg świata. Późnym popołudniem docieramy do naszej bazy na Kaukazie, gdzie czeka na nas biesiada.

  3. Dzień 3 Początek przygody

    Rano poznajemy konie, przytraczamy bagaże do siodeł i wyruszamy w trasę. Najpierw jedziemy w kierunku Shenako, małej wioski z malowniczym starym kościołem, gdzie zatrzymamy się na popas. Droga jest szeroka i niezbyt stroma, to dobre miejsce, aby wypróbować konie. Następnie ruszamy dalej, a tuż przed wioską będzie okazja rozpędzić się. Po południu docieramy do Diklo. Po drugiej stronie doliny, tuż za najbliższą górą, jest już Dagestan. Pomiędzy – ziemia niczyja.

  4. Dzień 4 Na północ

    Tego dnia musimy pokonać grzbiet górski. Droga jest malownicza, czeka nas trochę konnej wspinaczki. Na szczycie zatrzymamy się na chwilę by podziwiać widok na okolicę. Kawałeczek trasy, w dół, leśnymi ścieżkami, pokonamy pieszo, prowadząc nasze konie. Po drodze zrobimy przerwę na lunch, a potem wskoczymy na konie i ruszymy w dalszą drogę. Naszym celem jest Dartlo, jedna z najpiękniejszych wiosek w Tuszetii.

  5. Dzień 5 Dawne pogranicze

    Rano mamy czas na niespieszne śniadanie, przed nami najkrótszy pod względem dystansu dzień rajdu. Z Dartlo wyruszamy na zachód. Droga jest szeroka, ubita, wiedzie brzegiem rzeki – idealnie nadaje się do galopów. Po drodze kilkukrotnie napotkamy wysokie, kamienne wieże, które dawniej służyły jako schronienie i do przesyłania sygnałów ogniowych. Do Girevi docieramy po południu, gdzie rozgościmy się w miejscowym guesthousie.

  6. Dzień 6 Wielki Kaukaz

    Dzisiaj pokonamy jeden z łańcuchów górskich forsując przełęcz Nakaicho. To jeden z najwyższych punktów na całej trasie, z którego można podziwiać urok Kaukazu. Najpierw przekroczymy górski strumień, a następnie rozpoczniemy wspinaczkę do przełęczy. To jedno z absolutnie przepięknych miejsc w Tuszetii. Na szczycie zatrzymamy się na popas. Po drugiej stronie przełęczy czeka nas kawałek pieszo, gdzie poprowadzimy nasze konie. Następnie wrócimy w siodła i ruszymy lasem i malowniczym zboczami by wyjechać nad rzekę i dotrzeć do pięknie położonej wsi Jvarboseli. Tam zostaniemy na kolację i nocleg w guesthousie, z którego rozciąga się przepiękny widok na kanion rzeki.

  7. Dzień 7 Drogą przez Tuszetię

    Po śniadaniu opuszczamy Jvarboseli i ruszamy lokalną, malowniczą drogą, z której rozpościera się widok na południową część Tuszetii. Droga jest ubita, w kilku miejscach idealnie nadaje się do galopów. Na naszej trasie leży Bochorna, najwyżej położona, zamieszkana wieś Europy, położona na 2345 metrach. Przed nami kilka godzin w siodle nim zatrzymamy się na popas, a następnie ruszymy dalej. Późnym popołudniem dotrzemy do naszej bazy w Omalo, gdzie czeka na nas kolacja i nocleg.

  8. Dzień 8 Gościna na odludziu

    Po śniadaniu dosiadamy naszych koni i opuszczamy Omalo, do bazy wrócimy następnego dnia po południu. Zjedziemy do dolnego Omalo i skręcimy na drogę którą przyjechaliśmy do Tuszetii. Ruszymy wzdłuż strumienia, by nieco dalej odbić w mniejszą, lokalną dróżkę, prowadzącą do wsi Shtrolta – naszego celu dzisiejszego dnia. Na noc zostaniemy w skromnych, ale gościnnych progach, prowadzonych przez bardzo wiekowe małżeństwo. To najbardziej surowe, a jednocześnie bardzo urokliwe miejsce noclegowe na trasie.

  9. Dzień 9 Jezioro Oreti

    Przed nami dość intensywny dzień. Opuszczamy Shtroltę i ruszamy leśnymi ścieżkami w jedno z najładniejszych miejsc w Tuszetii – nad Jezioro Oreti. Trasa raz pnie się w górę, raz wypłaszcza, aby wyprowadzić nas na równinę, gdzie znajduje się maleńkie jeziorko. Tam zatrzymamy się na popas aby odpocząć i podziwiać widok na łańcuchy górskie Kaukazu. W oddali widać również Omalo, do którego zmierzamy tego dnia. W drodze powrotnej część trasy, stromy zjazd w lesie, pokonamy pieszo, prowadząc konie. Po wyjściu ze spadzistego lasu wskoczymy w siodła i ruszymy galopem do Omalo, gdzie czeka na nas kolacja i nocleg.

  10. Dzień 10 Grzbietem i przełęczą

    Tego dnia bagaże zostają w guesthousie, a my wyruszamy ”na lekko”. Naszym głównym celem jest Przełęcz Sakheo, najwyżej położony punkt na naszej trasie (3000 m. n.p.m.). Czeka nas trochę konnej wspinaczki i przejazd górskim grzbietem. Wąską ścieżkę otacza ciekawa roślinność, ale najwięcej uwagi przykuwa widok na Kaukaz i majaczące w dole wsie. Na przełęczy zatrzymamy się na popas, a następnie zdecydujemy jak wrócić do Omalo: tą samą, spektakularną trasą, czy też zjechać na dół i wrócić do Omalo drogą. Przez chwilę poprowadzimy nasze konie aby odsapnęły. Następnie wskoczymy znów w siodła i ruszymy ostatnim galopem do naszej bazy w Omalo, gdzie wieczorem odbędzie się ostatnia, pożegnalna kolacja w Tuszetii.

  11. Dzień 11 Z powrotem do Tbilisi

    Po śniadaniu wsiadamy do samochodów terenowych i jedziemy z powrotem do Tbilisi. Można chwilkę odpocząć, a wieczorem udamy się do centrum miasta na ostatnią kolację w Gruzji.

  12. Dzień 12 Pożegnanie z Gruzją

    Opuszczamy Gruzję. Każdy zostanie odwieziony na lotnisko w Tbilisi lub na autobus do Kutaisi.

Przewodnik może zmodyfikować trasę w zależności od warunków pogodowych oraz umiejętności jeździeckich grupy.
fot. z archiwum przewodnika
fot. Mateusz Kochanowski
fot. z archiwum przewodnika

W Tbilisi nocujemy w hotelu o europejskim standardzie, natomiast w Tuszetii – w schroniskach oraz domach gościnnych. Jest tam skromnie, ale schludnie. Zazwyczaj mamy dostęp do wody, choć nie zawsze ciepłej, i zwykle do elek­tryczności (czasem jedno gniazdko elektryczne na schronisko). Nie bierzemy ze sobą śpiworów czy karimat, śpimy pod dachem na łóżkach, w czystej pościeli.

Pokoje w hotelu i domach gościnnych są 2-, 3- i 4-osobowe. Dla chętnych, po wcześniejszym ustaleniu, dostępna jest opcja dopłaty do pokoju jednoosobowego w hotelu (koszt 70 GEL za dobę, płatne na miejscu), czasami jest także możliwość zorganizowania pokoju jednoosobowego w domach gościnnych (koszt 50 GEL za dobę, płatne na miejscu), ale wymaga to dodatkowego potwierdzenia z gospodarzem z uwagi na ograniczoną dostępność pokojów.

W Tbilisi śniadania jemy w hotelu (drugiego oraz ostatniego dnia). Pozostałe posiłki (zwykle jest to kolacja przedostatniego dnia) należy kupić na własną rękę. Na trasie właściwego rajdu natomiast zapewnione jest pełne wyżywienie. Śniadania oraz kolacje jemy na miejscu noclegu. Lunche natomiast bierzemy zapakowane i spożywamy w czasie popasu.

Posiłki w Tuszetii to tradycyjne potrawy, typowo pasterskie: głównie warzywa, baranina i lokalne sery pod każdą postacią. Napoje to – oprócz krystalicznie czystej wody – ziołowe herbaty, wino i czacza. W Tbilisi natomiast dostępne są restauracje serwujące dania z całego świata.

 

Sprzęt jeździecki

Używamy typowych siodeł kaukaskich. Budową i wyglądem różnią się zdecydowanie od siodeł angielskich i westernowych. Stalowe łęki osadzone są na drewnianych ławkach. Na to nakłada się dość grubą, miękką, skórzaną poduszkę. W miejscu przytrzymuje ją pas, najczęściej sznurkowy, który jednocześnie służy za popręg. Dodatkowo stosuje się podogonie i – przeważnie – napierśnik.
Gruzińskie siodła są bardzo wygodne. Każdy, kto pojeździł w nich kilka dni, wspaniale je wspomina.

W Tuszetii korzysta się raczej z krótkich puślisk (Gruzini mają specyficzny dosiad: nogi z przodu, kolana wysoko), strzemiona są szerokie i spokojnie mieszczą się w nich buty trekkingowe. Ogłowie jest skonstruowane tradycyjnie, jedynie za wodze często służy parciana taśma lub sznur. Używamy wędzidła.

Każdy jeździec ma do dyspozycji małe sakwy na butelkę wody czy inne podręczne przedmioty. Rzeczy cenne (dokumenty, telefon) należy wozić w szczelnie zamkniętej nerce u pasa.

Kaukaski rząd jeździecki często budzi wątpliwości swoim surowym wyglądem, ale w praktyce jest całkiem wygodny. Wysokie łęki stabilizują jeźdźca w trudnym górskim terenie, a poduszka amortyzuje wstrząsy. Nietypowa konstrukcja jest też idealna do troczenia dużej ilości bagaży.

Na miejscu dostępne są kaski jeździeckie po wcześniejszym uzgodnieniu.

Co należy zabrać?

Trasa rajdu w Tuszetii wiedzie przez niedostępne dla samochodów góry. Z tego względu nie ma taboru, a wszyst­kie bagaże zabieramy na konie. Na wyprawę można spakować się w normalną walizkę, przy czym na trasę rajdu właściwego należy przepakować potrzebne rzeczy w wodoodporny plecak lub worek, który będzie można przywiązać do siodła. Walizki z rzeczami zbędnymi podczas rajdu zostawiamy w naszej bazie, w której zaczynamy i kończymy trasę konną.

  • paszport – rekomendujemy, obywatele RP mogą wjeżdżać do Gruzji na podstawie dowodu osobistego
  • gotówka, najlepiej USD lub EUR
  • sprzęt elektroniczny, np. aparat fotograficzny, powerbank
  • manierka lub inny pojemnik na wodę (może być plastikowa butelka po wodzie)
  • nerka lub niewielki plecak (na dokumenty, telefon)
  • latarka, najlepiej czołówka
  • krem przeciwsłoneczny
  • nakrycie głowy chroniące od słońca
  • wodoodporny drybag, worek żeglarski lub kajakowy nadający się do troczenia (na 5 dni, 40-60 litrów)
  • buty trekkingowe, najlepiej z membraną wodoodporną
  • lekki płaszcz przeciwdeszczowy
  • klapki do kąpieli pod prysznicem
Termin Status rajdu Cena Miejsca  
12 sierpnia 2025 - 23 sierpnia 2025
Zaciąg, polskojęzyczny przewodnik
1280 
1