fot. Agnieszka Sito / Lisowczycy

Szlak Czyngis-chana

Mongolia

3000 

Zielone trawy Wielkiego Stepu ciągną się daleko, po sam horyzont. Bystrooki jeździec wypatrzy jednak bez problemu stada koni, bydła i owiec wędrujące w pobliżu gerów, czyli mongolskich jurt. Niedaleko na zachodzie wyrastają do nieba monumentalne szczyty gór Changaj, a w ich cieniu rośnie tajemnicza, pachnąca modrzewiem tajga. Konie parskają z cicha. Przybyliśmy z Karakorum, a przed nami daleka droga do Białego Jeziora.

Strzemiennego i w skok!

  • Ilość dni
    16 dni
    Dni w siodle
    10 dni
  • Wielkość grupy
    12
    Dostępnych
  • Standard
    jak na koczownika przystało (gery i namioty)
    Bagaż
    bez limitu kg
    Wyżywienie
    lokalna kuchnia, opcja wegetariańska w ograniczonym zakresie
  • Umiejętności
    stęp, kłus, galop, wcześniejsze doświadczenie rajdowe

Przed nami owiana legendami Mongolia! Właśnie tutaj wojował i panował Czyngis-chan, jeden z najwybitniejszych nomadzkich dowódców w historii świata. To tu jeźdźcy wydają się rodzić w siodłach, a konie są stworzone do galopu przez bezmiar zielonych traw.

Wyprawa szlakiem Czyngis-chana to przygoda tak epicka, że przekracza wszelkie wyobrażenia. Nie da się jej opisać, można jedynie doświadczać. Przede wszystkim zanurzymy się w niezwykłej kulturze ludów Wielkiego Stepu, która w dzikich mongolskich ostępach przetrwała do dzisiaj. To także podróż śladami historii wielkiego imperium koczowników, którzy przez wieki oddziaływali na dzieje innych krain Azji i Europy. Zobaczymy słynne Karakorum. Odwiedzimy buddyjskie klasztory. Przede wszystkim jednak zachwycimy się naturą. Będziemy podziwiać step i pastwiska, góry i kaniony, jeziora, rzeki i wodospady, a nawet piaszczystą pustynię. I wyruszymy tropem dzikich stad koni Przewalskiego.

Większość nocy spędzamy w namiotach turystycznych, ale nie zabraknie też noclegów w gerach. Ger to namiot pokryty wojłokiem, na zachód od Ałtaju nazywany popularnie jurtą.

Codzienne odcinki jazdy są dość długie (35-40 km), ale teren jest przystępny i tempo jazdy wysokie. Jeździmy na lekko, to znaczy bez juków. Podczas rajdu mamy wsparcie samochodu.

Ta wyprawa przeznaczona jest dla osób dobrze jeżdżących konno, posiadających sensowne doświadczeniem w wielodniowych rajdach, radzących sobie z bardziej wymagającymi końmi i trudniejszymi sytuacjami. Nasze wyprawy do Mongolii nie są dobrym wyborem dla osób bez wcześniejszego doświadczenia wyprawowego.

Limit wagi jeźdźca na tej wyprawie wynosi 90 kg.

W cenie rajdu:
  • 1 nocleg w hotelu w Ułan Bator
  • 5 noclegów w gerach
  • 9 noclegów w namiotach
  • Pełne wyżywienie (bez alkoholu) z wyjątkiem Ułan Bator
  • Transfer z i na lotnisko w Ułan Bator (pierwszego i ostatniego dnia rajdu)
  • Wszystkie transfery samochodowe przewidziane w programie (samochody 4×4)
  • Wstęp do wszystkich atrakcji turystycznych przewidzianych w programie rajdu
  • Pokaz tradycyjnego tańca i śpiewu alikwotowego (gardłowego)
  • Opieka lokalnego przewodnika
  • Opieka polskiego pilota
  • Koń z pełnym rzędem jeździeckim
  • Przejażdżka na wielbłądzie
  • Wsparcie samochodu jako tabor
  • Wyposażenie obozowe (namioty, śpiwory, karimaty)
  • Ubezpieczenie turystyczne uwzględniające sporty wysokiego ryzyka
Dodatkowe koszty:
  • Bilet lotniczy do i z Ulan Bator (około 4000-4500 zł)
  • Posiłki w Ułan Bator
  • Wydatki własne (pamiątki, dodatkowe przekąski, dodatkowy alkohol itp.)
  1. Dzień 1 Pierwsze kroki w Mongolii

    Przybywamy do Ułan Bator nad ranem (wylot z Europy dnia poprzedniego). Jedziemy prosto do hotelu, aby wypocząć przez parę godzin. W południe spotykamy się z lokalnym przewodnikiem i ruszamy do restauracji. Następnie odwiedzamy Muzeum Narodowe Czyngis-Chana. Ekspozycja obejmuje okres od czasów prehistorycznych do ZSRR, przy czym znaczna część poświęcona jest Imperium Mongolskiemu i jej założycielowi, Czyngis-chanowi. Wieczorem zaplanowany jest spacer po mieście oraz pokaz tradycyjnego tańca i śpiewu alikwotowego (gardłowego). Nocleg w hotelu.

  2. Dzień 2 Karakorum

    Po śniadaniu wsiadamy do samochodów terenowych. Podróż zajmie około 5 godzin, po drodze zatrzymamy się na lunch w lokalnej restauracji. Po południu docieramy do Karakorum, stolicy Imperium Mongolskiego, założonej jako obóz wojenny przez Czyngis-chana w 1220 roku. Cały obiekt wpisany jest na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Zwiedzamy także największą i jedną z najstarszych świątyni buddyjskich w Mongolii, czyli Erdenedzuu chijd, wybudowaną w XVI wieku. Teren klasztoru otacza 108 świętych stup, symbolizujących oświecenie. Nocujemy w pobliżu Karakorum, w turystycznych gerach.

  3. Dzień 3 Dolina rzeki Orkhon

    Rano żegnamy się z Karakorum i wyruszamy samochodami 4×4 do przepięknej Doliny Orkhon, wpisanej na Listę Światowego Dziedzictwa Naturalnego UNESCO. Tego dnia mamy do pokonania około 150 km, co zajmie około 4-5 godzin. Zmierzamy wzdłuż rzeki, podziwiamy wszechobecne zielone pastwiska i letnie obozowiska koczujących pasterzy. W drugiej połowie dnia docieramy do rodziny, gdzie dołączamy do codziennych czynności. Naszym głównym zadaniem jest zbudowanie geru według tradycyjnych metod, w którym następnie spędzimy noc.

  4. Dzień 4 Wodospad

    Tego dnia dosiadamy koni i wyruszamy w step. Czeka nas lekka przejażdżka, około 15 km, a naszym celem jest zapierający dech w piersiach wodospad Ulaan Tsutgalaan. Jego powstanie datuje się na ponad 20 tysięcy lat temu, przyczyną były wybuch wulkanu i trzęsienie ziemi. Woda spada tutaj z niemal 20 metrów wprost na czarne skały. Jeśli świeci słońce to u podnóża wodospadu często tworzą się małe tęcze. Po południu wracamy do mongolskiej rodziny, nocujemy ponownie w gerach. W ramach kolacji zaplanowany jest Khorkhog, czyli ”mongolski barbecue”.

  5. Dzień 5 Ślady Dzanabadzara

    Żegnamy się z rodziną i ruszamy w dalszą drogę. Czeka nas około 35 km w siodle. Szlak prowadzi wzdłuż pasma górskiego aż do siedemnastowiecznego klasztoru buddyjskiego Tövkhön. To tutaj Öndör gegeen Dzanabadzar, czyli jeden z najważniejszych przywódców duchowych w historii kraju i pierwszy dżawdzandamba (zwierzchnik buddyzmu tybetańskiego w Mongolii), stworzył  pismo sojombo służące do zapisu języka mongolskiego. Według legendy Dzanabadzar miał zobaczyć na niebie świetliste znaki, zapisać je i następnie zmienić je w alfabet. Budynki klasztorne mieszczą się na wysokości 2312 m n.p.m. i rozciąga się z niego wspaniała panorama na Changaj. Wieczorem rozbijamy obozowisko w otoczeniu natury i śpimy w namiotach.

  6. Dzień 6 Bezkresny step

    Rankiem zwiedzamy klasztor Tövkhön, a następnie przekraczamy rzekę Tsagaan sum i stopniowo zapuszczamy się w mniej zasiedlone obszary.  Szlak prowadzi przez bezkresny step, na horyzoncie widoczne są góry. Nie zabraknie okazji do długich galopów. Po południu docieramy do celu, czyli wzgórz Dutut, u stóp których rozbijemy namioty.

  7. Dzień 7 Bezdroża

    Po śniadaniu wyruszamy w dalszą drogę. Szlak kieruje nas coraz bardziej na północ. Wkrótce wkraczamy do okręgu Tsenkher. Czekają na nas długie galopy przez step. Późnym popołudniem dotrzemy w zakole rzeki, gdzie pozwolimy schłodzić się koniom. Tutaj rozbijamy obozowisko. Śpimy w namiotach.

  8. Dzień 8 Północne stoki Changaju

    Ruszamy w kierunku miasta Cecerleg, czyli stolicy ajmaku (prowincji). Początki osady sięgają XVII wieku i splecione są z budową klasztoru lamajskiego Dzajyn chüree, zniszczonego niestety przez komunistów w XX wieku. W drugiej połowie dnia przekraczamy przełęcz. Nocleg zaplanowany jest u stóp góry Khalzan davaa.

  9. Dzień 9 Skała Taikhar

    Po śniadaniu wyruszamy dalej na północ. Kierujemy się w okolice miasteczka Ikh Tamir. Po drodze miniemy Taikhar Chuluu, czyli Skałę Taikhar. To formacja o wysokości 20 metrów na brzegu rzeki Choid Tamir w Ikhtamir Soum. Pokryta jest 150 rodzajami pisma w wielu różnych językach i pochodzących z różnych okresów (pisma runiczne, sogdańskie, ujgurskie, mongolskie, nangiadzkie, tybetańskie). Najstarszym jest pismo runiczne, związane z okresem tureckim w VI i VII wieku. Na szczycie skały umieszczono owoo, czyli miejsce kultu. Od 1994 r. skała znajduje się pod ochroną. Śpimy w namiotach.

  10. Dzień 10 Stada koni

    Tego dnia czeka nas dużo kłusu i galopu. Teren jest płaski, typowo stepowy. Napotkamy tu stada koni i – być może – rodziny nomadów. Wieczorem dotrzemy do zakola rzeki, w której możemy się wykąpać. Nocujemy w namiotach.

  11. Dzień 11 Kraina pasterzy

    Stopniowo wkraczamy w coraz bardziej zaludnione tereny. Okolica słynie z największej ilości stad jaków w całej Mongolii. Wesołym galopem dotrzemy do miasteczka Ondor Ulaan, gdzie uzupełnimy zapasy. Przekroczymy tutaj drogę. Obozujemy w otoczeniu natury.

  12. Dzień 12 Kanion Czuluut Gol

    Po śniadaniu ruszamy w kierunku rzeki Czuluut Gol płynącej niespokojnie dnem słynnego, bazaltowego kanionu. Zatrzymamy się tutaj na chwilę, a potem pogalopujemy przez bezkresny step. Wieczorem zatrzymamy się w pobliżu malowniczych klifów i rozbijemy namioty.

  13. Dzień 13 Białe Jezioro

    To ostatni dzień jazdy konnej. Ruszamy żwawym tempem i wkrótce docieramy do podnóża góry Khorgo, czyli wygasłego wulkanu. Krajobraz zmienia się całkowicie, trasa prowadzi przez rozległe pola zastygłej przed ośmioma tysiącami lat lawy. Tutaj zostawiamy konie w bezpiecznym miejscu i wyruszamy na wędrówkę po zboczach wulkanu. Naszym celem jest szczyt (2210 m n.p.m), z którego rozciąga się niepowtarzalny widok. Na horyzoncie majaczy perła Mongolii, czyli jeden z najpiękniejszych akwenów kraju: Terkhiin Tsagaan Nuur, zwane Białym Jeziorem. Nad jego brzeg docieramy po południu. Nocleg – po raz ostatni – w namiotach.

  14. Dzień 14 Granit i piasek

    Rano żegnamy się z końmi i wyruszamy samochodami na południowy wschód. Mamy do pokonania 370 km, co zajmie około 6 godzin. Miniemy po drodze Karakorum i dotrzemy do Elsen Tasarkhai, zwane Małą Gobi. To pasmo piaszczystych wydm ciągnące się przez około 80 km. Tutaj czeka nas godzinna przejażdżka na wielbłądach dwugarbnych. Nocujemy w pobliżu, zakwaterowani jesteśmy w gerach.

  15. Dzień 15 Konie Przewalskiego

    Po wczesnym śniadaniu wsiadamy do samochodów i wyruszamy w kierunku Ułan Bator. Przed nami 250 km. Po drodze zatrzymujemy się w Parku Narodowym Khustai, gdzie wyruszamy na wędrówkę. Naszym celem jest odnaleźć i zobaczyć stado ostatnich dzikich koni na świecie, czyli Takhi, nam znanych jako konie Przewalskiego. Po południu docieramy do uroczego campingu w pobliżu stolicy. Możemy się wyszorować i wygrzać, a następnie czeka nas ostatnia wspólna kolacja. Nocujemy w gerach.

  16. Dzień 16 Droga do domu

    To dzień powrotu do Polski. Cała grupa zostanie odwieziona na lotnisko

Przewodnik może zmodyfikować trasę w zależności od warunków pogodowych oraz umiejętności jeździeckich grupy.
fot. z archiwum przewodnika
fot. z archiwum przewodnika
fot. z archiwum przewodnika

Wyprawa zorganizowana jest – jak na rajd konny i Mongolię – komfortowo i różnorodnie. W Ułan Bator zatrzymujemy się w hotelu. Poza miastem nocujemy w gerach, czyli mongolskich jurtach, a także w namiotach. Wszędzie będziemy mieli do dyspozycji ciepłe śpiwory. Na wyposażeniu znajduje się namiot sanitarny, tzw. „prysznicowy” (warunkiem skorzystania z namiotu jest dostępność wody w miejscu obozowania, wówczas podgrzejemy ją na ogniu; przewidujemy zatem kąpiel nie rzadziej niż co drugi dzień).

Przygotowaniem posiłków zajmą się – zależnie od dnia – lokalne gospodynie, nasi przewodnicy i kucharze w restauracjach. Typowa kuchnia mongolska jest tłusta i dość ciężkostrawna, opiera się – jak wszystkie diety pasterskie – głównie na produktach odzwierzęcych, czyli mięsie i mleku. Należy spodziewać się potraw prostych, aczkolwiek smacznych i sycących.

 

Sprzęt jeździecki

W Mongolii jeździmy w siodłach rajdowych przypominających nieco kulbaki. Używamy wędzideł.

Strój jeździecki musi być dostosowany do klimatu Wielkiego Stepu. Temperatury w ciągu dnia mogą wynosić nawet 25 stopni, ale zdarzają się przelotne burze, opady i mgła. Wieczorem temperatura spada. Odzież jeździecka i zamienna powinny zatem być dopasowane do zmiennych warunków, zalecamy model „na cebulkę”. Konieczna jest również solidna wodoodporna odzież wierzchnia. Zamiast sztybletów rekomendujemy buty trekkingowe, koniecznie wodoodporne. Warto również zabrać chustę lub komin dla ochrony twarzy przed pyłem i kurzem w suche dni.

Co należy zabrać?

Podczas rajdu w centralnej Mongolii jesteśmy wspierani przez samochód 4×4. Nie ma limitu kg dla bagażu, ale zalecamy umiar. Usztywniane walizki są dozwolone.

  • paszport
  • gotówka, najlepiej USD lub EUR
  • sprzęt elektroniczny, np. aparat fotograficzny, powerbank
  • latarka, najlepiej czołówka
  • krem przeciwsłoneczny
  • okulary przeciwsłoneczne z filtrem
  • odzież „na cebulkę”
  • płaszcz przeciwdeszczowy
  • strój kąpielowy (opcjonalnie dla amatorów kąpieli w rzekach)
  • buty trekkingowe
  • nóż lub scyzoryk
  • manierka lub butelka na wodę wielokrotnego użytku
  • opcjonalnie: poduszka, prześcieradło/wkładka do śpiwora

Nasz partner bezpłatnie zapewnia na miejscu śpiwory, które są prane i dezynfekowane po każdym rajdzie.

Termin Status rajdu Cena Miejsca  
9 sierpnia 2026 - 24 sierpnia 2026
Zaciąg, polski pilot
3000 
6