
Sawanna, stara pustynia i ocean
Wyruszamy daleko na południe Afryki, do środkowej Namibii. Tam zamieszkamy na absolutnie niezwykłej, przepięknej farmie, której potężny obszar zwiedzać będziemy konno. Przez usianą wzgórzami sawannę wyjedziemy na spotkanie żyrafom, zebrom, oryksom i antylopom. Popasać będziemy pod parasolami akcji, a wieczory spędzać odpoczywając pod gwiazdami na sawannie. Kilka dni spędzimy również zwiedzając: wybierzemy się na Namib – najstarszą pustynię świata, zobaczymy słynną na cały świat i niezwykle fotogeniczną „Dolinę Śmierci”, pojeździmy quadami po wydmach i wybierzemy się na rejs po zatoce. Przed nami wspaniała i piękna przygoda pośród zachwycającej przyrody, dzikich zwierząt i magicznych miejsc.
-
Ilość dni9 dniDni w siodle5 dni
-
Wielkość grupy9Dostępnych
-
StandardAfrykańska gościnność (wygodnie, pysznie i pięknie)Bagażbez limitu kgWyżywienielokalna kuchnia, dostępna opcja wegetariańska
-
Umiejętnościstęp, kłus, swobodny galop
Tę wyprawę zaplanowaliśmy jako połączenie konnego safari, wypadów w siodle po obszarze rozległej farmy, z kilkoma dniami zwiedzania miejsc, które będąc w Namibii koniecznie trzeba zobaczyć. „Rozkład jazdy” ułożyliśmy tak, aby łącząc sporo przygód konnych i niekonnych znaleźć też czas na odpoczynek, wspólne biesiadowanie oraz historie przy ogniu i pod gwiazdami.
Pierwsze cztery dni w Namibii spędzimy na sporych rozmiarów rodzinnej farmie, na której czterdzieści koni stanowi najmniej egzotyczną część miejscowego okolicznego świata zwierząt. Na obszarze pokaźnego, liczącego 11 000 hektarów, terenu mieszka bezlik zwierząt. Oprócz koni i zwierząt domowych na farmie hodowane jest bydło rasy Simental, bardzo rozpowszechnionej w Europie, choć w Polsce mało popularnej. Przede wszystkim jednak gospodarstwo jest domem wielu zwierząt egzotycznych, które oglądać i podglądać będziemy z siodła. Na rozległym obszarze spotkać można żyrafy, antylopy, zebry, oryksy – narodowy symbol Namibii, (trochę wredne) strusie czy guźce, na których jamy trzeba uważać jadąc konno po niektórych częściach farmy. W okolicy występują też przeróżne jaszczurki, niewielkie ssaki, mniejsze kotowate, szakale, pawiany, a przy odrobinie szczęścia czasami udaje się wypatrzeć lamparty.
Słowo „farma” nie oddaje ani egzotyki, ani uroku, ani rozmiaru miejsca, w którym gościmy i po którego terenie wyprawiać będziemy się konno. Szalenie malownicze gospodarstwo ma niezwykłą i ciekawą historię, sięgającą wczesnych lat XX wieku. Farma przez sto lat zmieniała swój rozmiar i charakter, jednak od początku swego istnienia do dnia dzisiejszego pozostaje przedsięwzięciem rodzinnym, już w czwartym pokoleniu. Wieczorami nie zabraknie okazji, by nasi gospodarze podzielili się opowieściami z historii oraz bieżącego życia farmy.
W trakcie wyprawy zaprzęgniemy też konie mechaniczne i pojedziemy zwiedzać. W ciągu trzech dni odwiedzimy miejsca, których nie można w Namibii nie zobaczyć. Wybierzemy się na Namib, najstarszą pustynię świata, zajrzymy do kanionu Sesriem, wdrapiemy się na wielką wydmę, odwiedzimy znane na cały świat z fotografii solnisko Soussusvlei i chyba jeszcze lepiej znaną nieckę Deadvlei, popularnie (i błędnie) zwaną Doliną Śmierci lub Martwą Doliną.
Oprócz „żelaznych” atrakcji odwiedzimy też Windhuk, stolicę Namibii, staniemy na piknik pod malowniczym Spitzkoppe, obejrzymy kolonię fok i pojedziemy zobaczyć wrak osiadłego na mieliźnie trawlera Zeila, który kormorany upatrzyły sobie jako miejsce gniazdowania. Wsiądziemy też na statek w Zatoce Wielorybiej by popatrzeć na wybrzeże Namibii od strony Atlantyku i przejedziemy quadami po wydmach. Zatrzymamy się też w Swakopmund, ciekawym kurorcie nadmorskim. Miasto zostało założone w 1892 roku jako główny port Niemieckiej Afryki Południowo-Zachodniej, do dzisiaj zwracając uwagę charakterystyczną, XIX-wieczną niemiecką architekturą kolonialną.
Ósmego dnia wrócimy na farmę. Jeżeli dotrzemy na miejsc przed wieczorem to – nim zasiądziemy do pożegnalnej kolacji – wyjedziemy jeszcze po raz ostatni ku zachodzącemu nad sawanną słońcu.
Ku przygodowemu safari konnemu w Namibii poniosą nas konie będące skrzyżowaniem kilku ras, czasami zwanym „farm mix”. 🙂 Konie są relatywnie nieduże, w okolicach 155 cm, stąd też niski limit wagi (80 kg) jeźdźców na tym rajdzie. Widać w nich (i czuć w siodle) sporo krwi arabskiej i angielskiej, natomiast nasze rajdowe wierzchowce to mieszanka różnych koni użytkowych, w sam raz na warunki namibijskiej farmy. Konie są dobrze ułożone i przygotowane do rajdów, ale wymagające uwagi od jeźdźca.
Choć trasy na farmie nie należą do specjalnie trudnych, tempo jazdy jest dość spokojne, galopujemy bez szaleństw, a w siodle spędzamy do 4-5 godzin dziennie, to ten rajd w Namibii przeznaczony jest dla osób pewnie jeżdżących konno. Z uwagi na obecność mnóstwa zwierząt, zarówno udomowionych, jak i dzikich (tych zwłaszcza), jeźdźcy muszą mieć kontrolę nad sytuacją w wszystkich chodach i pewnie siedzieć w siodle. Pojawiające się nagle pod kopytami drobne zwierzęta potrafią zaskoczyć konie. W trakcie jazdy po farmie będziemy zbliżać się do dużych zwierząt, powoli i spokojnie aby ich nie spłoszyć. Mogą również zdarzyć się sytuacje, gdy trzeba będzie się sprawnie i bez ociągania oddalić.
Z uwagi na dobrostan koni limit wagi jeźdźca na tym rajdzie wynosi 80 kg.
(Wyjątki mogą się zdarzyć, ale w granicach pojedynczych kilogramów i wymagają uzgodnienia.)
- 5 nocy w 2-osobowych, wygodnych domkach lub pokojach na ranczo i farmie
- 3 noce w 2-osobowych, klimatycznych domkach i domach gościnnych wokół Swakopmund
- Rejs statkiem w zatoce, wyjazd quadami na wydmy
- Bilety wstępu do zwiedzanych miejsc
- Pełne wyżywienie od obiadu dnia pierwszego do śniadania w ostatnim dniu
- Polsko- i anglojęzyczni gospodarze i przewodnicy
- Koń z pełnym rzędem jeździeckim
- Samochód z kierowcą
- Bilety wstępu do parków narodowych
- Transfery z/na lotnisko w Windhoek
- Ubezpieczenie turystyczne uwzględniające sporty podwyższonego ryzyka
- Bilety lotnicze do i z Namibii – lotnisko w Windhuk (Windhoek), Hosea Kutako, kod lotniska: WDH
- Wiza do Namibii (około 80 euro / 1600 dolarów namibijskich) – na lotnisku w Windhuk
- Opcjonalnie: półgodzinny lot awionetką nad ranczo (70 euro)
- Wydatki własne (pamiątki, dodatkowe przekąski i napoje, bilety wstępów itp.)
- Opcjonalnie: dopłata do pokoju jednoosobowego (dostępność ograniczona)
- Dzień 1 Pierwszy zachwyt
- Dzień 2 Konie, zebry i żyrafy
- Dzień 3 Pod parasolem akacji
- Dzień 4 Kolacja pod gwiazdami
- Dzień 5 Windhuk, foki i wrak statku
- Dzień 6 Statek na falach, quady na wydmach
- Dzień 7 Pustynia Namib i Dolina Śmierci
- Dzień 8 Ostatni zachód słońca
- Dzień 9 Pożegnanie z Afryką



Wyprawa do Namibii jest dość wygodnicka, zwłaszcza jak na rajd konny. 🙂
Pięć nocy spędzamy na pięknej, komfortowej farmie. Kwaterujemy w wygodnych, dwuosobowych domkach oraz pokojach gościnnych z łazienkami, klimatyzacją i lodówką.
Pokoje jednoosobowe są dostępne, choć w ograniczonym stopniu, po wcześniejszym uzgodnieniu i za dodatkową opłatą (na miejscu).
Podczas części wycieczkowej trzy noce spędzamy w okolicy Swakompmund, w wygodnych i urokliwych domkach o domach gościnnych, w dwuosobowych pokojach z łazienkami.
Zapewniamy pełne wyżywienie. Posiłki na farmie są pyszne, starannie przygotowane i podane. Do większości z nich zasiądziemy w jadalni, a niektóre z nich zjemy w terenie, w niezwykłym, afrykańskim stylu i klimacie. Do obiadów i kolacji serwowane jest piwo i wino, być może uda się spróbować win namibijskich. Poza farmą, w trakcie zwiedzania, posiłki jemy w miejscach zakwaterowania, restauracjach oraz na pikniku.
Sprzęt jeździecki
Na rajdzie w Namibii jeździmy w kilku typach siodeł. Część koni używa dość typowych wszechstronnych siodeł angielskich dobrej jakości. Jeździmy też w południowoafrykańskich siodłach rajdowych, mocno spokrewnionych z siodłem westowym. Typowych siodeł westernowych używamy rzadziej, ale również się zdarzają.
Jeździmy „na lekko”, zabierając na poszczególne odcinki i wypady tylko to, co potrzebujemy w ciągu najbliższych godzin w siodle. Na popasy oraz kolację w terenie wszystko zostanie dowiezione samochodem.
Na miejscu dostępne są niewielkie sakwy na wodę i podręczne przedmioty.
Jak zawsze zdecydowanie rekomendujemy jazdę w kaskach.
Co należy zabrać?
Rajd w Namibi należy do tych dość wygodnych. Wszystkie noce spędzamy w wygodnych domkach i pokojach. Na codzienne etapy konne potrzebna jest jedynie niewielka nerka lub podobne rozwiązanie – na telefon i osobiste drobiazgi.
Rozszerzoną, szczegółową listę rzeczy do spakowania, wraz z naszym komentarzem i rekomendacjami, roześlemy w mailu organizacyjnym miesiąc przed rajdem.
- paszport
- gotówka – euro
- sprzęt elektroniczny, np. aparat, kamera, powerbank
- nerka lub niewielki plecak (na telefon i podręczne drobiazgi)
- manierka lub inny pojemnik na wodę (może być plastikowa butelka po wodzie)
- krem przeciwsłoneczny z wysokim filtrem
- środek na owady
- nakrycie głowy chroniące od słońca
- kask
- osobisty sprzęt jeździecki: bryczesy, czapsy, rękawiczki, itd.
- buty trekkingowe lub sztyblety
- płaszcz lub kurtka przeciwdeszczowa
- trochę cieplejszej odzieży na wieczory
- klapki do kąpieli
- strój kąpielowy
Zdjęcia
-
fot. Mewa Bez Kliszy
-
fot. Magda&Rene
-
fot. Krystian Kowalke, IG: @kk_lupus_wolf
-
fot. Magda&Rene
-
fot. Krystian Kowalke, IG: @kk_lupus_wolf
-
fot. Magda&Rene
-
fot. Mewa Bez Kliszy
-
fot. Magda&Rene
-
fot. Magda&Rene
-
fot. Magdalena Ryszkowska / IG: Magdi_horsepassion
-
fot. Magda&Rene
-
fot. Magdalena Ryszkowska / IG: Magdi_horsepassion
-
fot. Magda&Rene
-
fot. Mewa Bez Kliszy
-
fot. Anna Nakonieczna
-
fot. Magda&Rene
-
fot. Magda&Rene
-
fot. Magda&Rene
-
fot. Magda&Rene
-
fot. Mewa Bez Kliszy
-
fot. Magda&Rene
-
fot. Mewa Bez Kliszy
-
fot. Mewa Bez Kliszy
-
fot. Krystian Kowalke, IG: @kk_lupus_wolf
-
fot. Anna Nakonieczna
-
fot. Magdalena Ryszkowska / IG: Magdi_horsepassion
-
fot. Magda&Rene
-
fot. Magda&Rene
-
fot. Magda&Rene
-
fot. Magda&Rene
-
fot. Magda&Rene
-
fot. Magda&Rene
-
fot. Magda&Rene
-
fot. Magda&Rene
-
fot. Magda&Rene
-
fot. Mewa Bez Kliszy
-
fot. Magda&Rene
-
fot. Mewa Bez Kliszy
-
fot. Anna Nakonieczna
-
fot. Magda&Rene
-
fot. Magda&Rene
-
fot. Mewa Bez Kliszy
-
fot. Magda&Rene
-
fot. Mewa Bez Kliszy
-
fot. Magda&Rene
-
fot. Mewa Bez Kliszy
-
fot. Magda&Rene
-
fot. Mewa Bez Kliszy
Termin | Status rajdu | Cena | Miejsca | |
---|---|---|---|---|
29 maja 2026 - 6 czerwca 2026
|
Zaciąg, polsko- i anglojęzyczni gospodarze i przewodnicy, polski pilot (Paweł) |
3200 € |
8 |
|
11 czerwca 2026 - 19 czerwca 2026
|
Zaciąg, polsko- i anglojęzyczni gospodarze i przewodnicy |
3200 € |
8 |
|
24 września 2026 - 2 października 2026
|
Zaciąg, polsko- i anglojęzyczni gospodarze i przewodnicy, polski pilot (Gosia) |
3200 € |
5 |