Gruzińska sawanna

Gruzja

1 390 

Wyruszamy do Waszlowani — miejsca, które wygląda, jakby natura postanowiła pokazać pełnię swojej fantazji. Ta część Gruzji jest jak pejzaż utkany z półpustyni, sawanny i kanionów — i właśnie wśród takich widoków ruszamy konno. Za dnia przemierzymy najpiękniejsze, rzadko uczęszczane zakątki parku, a wieczorami — jak to w Gruzji – wzniesiemy długie toasty czaczą i winem, zanurzeni w naturze tak blisko, jak to tylko możliwe.

  • Ilość dni
    9 dni
    Dni w siodle
    6 dni
  • Wielkość grupy
    12
    Dostępnych
  • Standard
    góralska gościna (pod dachem i w śpiworze)
    Bagaż
    bez limitu kg
    Wyżywienie
    lokalna kuchnia, dostępna opcja wegetariańska
  • Umiejętności
    stęp, kłus, galop

Waszlowani to miejsce, gdzie krajobraz zmienia się jak w kalejdoskopie. Półpustynia spotyka się tu z sawanną, a skaliste kaniony przechodzą w bezkresne, otwarte przestrzenie, które zachwycają o każdej porze roku. Wiosną park pulsuje soczystą zielenią, a pasterze wyruszają z zimowisk na jego obrzeżach do Tuszetii. Latem region staje się niemal bezludnym, gorącym pustkowiem, gdzie temperatury przekraczają 40°C. Jesienią mieni się zgaszonymi barwami, niczym kadr wyjęty prosto z westernu i Dzikiego Zachodu. W tym czasie pasterze z Tuszetii wracają tu na zimowanie ze swoimi stadami.

Trasa rajdu jest wyjątkowo zróżnicowana. Przemierzymy półpustynne przestrzenie przy granicy z Azerbejdżanem, przeprawimy się przez kaniony pradawnych rzek i wdrapiemy na góry otaczające sawanny, by podziwiać widoki jak z innego świata. Szlak prowadzi raz przez rozległe łąki i otwarte pustynne równiny, innym razem wije się w wąskich, skalistych kanionach i korytach okresowych rzek. Podczas sześciu dni konnej wędrówki pokonamy około 130 km. Tempo będzie spokojne — stęp idealnie pozwoli chłonąć zmieniające się krajobrazy i naprawdę poczuć przestrzeń Waszlowani. Nie zabraknie jednak długich, kilkuminutowych galopów po ścieżkach i drogach jakby stworzonych właśnie do tego. Kilka razy w ciągu dnia, z uśmiechem, będziemy zostawiać za sobą chmurę kurzu.

Gdyby opisać rajd Gruzińska sawanna w kilku słowach, byłyby to: wolność, przestrzeń i cisza. To miejsce zaskakuje i zachwyca od pierwszej do ostatniej chwili. Pozwala naprawdę głęboko odetchnąć, a dzięki odcinkom bez zasięgu — po prostu pobyć tu i teraz, prawdziwie i bez rozpraszaczy.

Nocujemy głównie pod namiotami przy posterunkach strażników Parku Narodowego Waszlowani, zwanych rangersami. Jedne z tych punktów są większe, inne bardziej skromne — część ma podstawową infrastrukturę sanitarną, a część jedynie minimalną. Rajdowi towarzyszy pojazd, który przewozi bagaże i zapewnia podstawowy prysznic turystyczny, żeby choć trochę opłukać się z kurzu gruzińskiej sawanny.

Nasi przewodnicy to doświadczeni koniarze, z których część praktycznie wychowała się z końmi i w siodle. Gruzińskie konie cechują się relatywnie niewielkimi rozmiarami, dużą wytrzymałością, doskonałą równowagą, łagodnym usposobieniem i imponującą odwagą

W cenie rajdu:
  • 2 noclegi w hotelu w Tbilisi
  • 1 nocleg w hostelu w Waszlowani
  • 5 noclegów obozowych, pod namiotami, na posterunkach straży parku (z rzadkimi opcjami bungalowów)
  • Śniadanie (lub dwa, w zależności od pory wylotu) w hotelu w Tbilisi
  • Dwie kolacje w restauracji w Tbilisi (pierwszego i ostatniego wieczora)
  • Transfer z i na lotnisko w Tbilisi (pierwszego i ostatniego dnia rajdu)
  • Wsparcie organizacyjne w przypadku lotów do/z Kutaisi
  • Transport z Tbilisi do Waszlowani oraz z powrotem
  • Pełne wyżywienie w Waszlowani (śniadanie, lunch “na drogę”, kolacja)
  • Opieka lokalnych przewodników w Waszlowani
  • Opieka pilota
  • Wsparcie samochodu 4×4 podczas całej wyprawy
  • Koń z pełnym rzędem jeździeckim
  • Namioty i karimaty na całość rajdu w parku narodowym
  • Ubezpieczenie turystyczne uwzględniające sporty podwyższonego ryzyka
Dodatkowe koszty:
  • Bilety lotnicze do i z Gruzji
  • Wydatki własne (pamiątki, dodatkowe przekąski, bilety wstępów itp.)
  • Opcjonalnie: dopłata do pokoju jednoosobowego
  1. Dzień 1 Przylot

    Uczestnicy wyprawy przybywają do Tbilisi lub Kutaisi. Z lotniska w Tbilisi (lub dworca autobusowego w Tbilisi – w przypadku lotów do Kutaisi i podróży autobusem do Tbilisi) odbiera ich kierowca i zawozi do hotelu. Z uwagi na różny czas przybycia poszczególnych osób w ciągu dnia nie ma zaplanowanych wspólnych atrakcji. Czas wolny można wykorzystać na zwiedzanie Tbilisi. Wieczorem wybierzemy się na wspólną kolację, a na noc zostaniemy w rodzinnym hoteliku na obrzeżach centrum.

  2. Dzień 2 Obrzeża Waszlowani

    Po śniadaniu opuszczamy Tbilisi i ruszamy na wschodnie rubieże Gruzji. Droga zajmie około czterech godzin, a po drodze zatrzymamy się u administracji parku, aby dopełnić formalności związanych z wjazdem na teren Parku Narodowego Waszlowani. Po południu rozlokujemy się w guesthousie w Dedoplistskaro, a wieczorem czeka nas impreza integracyjna i wspólna kolacja rozpoczynająca właściwy rajd.

  3. Dzień 3 Czarna Góra

    Po śniadaniu pakujemy rzeczy i ruszamy na ranczo w Dolinie Eldari, gdzie przewodnicy przydzielą jeźdźcom konie. Tego dnia szlak prowadzi początkowo przez pola okalające Park Narodowy Waszlowani, a następnie wznosi się łagodnie ku wzgórzom. Stopniowo nabieramy wysokości, aż w końcu docieramy do Czarnej Góry — najwyższego punktu parku, położonego na wysokości 800 m n.p.m. Po dotarciu na miejsce rozbijemy obóz i zjemy pierwszą obozową kolację pod gwiazdami. Widoki stąd są niesamowite. Z jednej strony rozciągają się po horyzont ogromne pola uprawne, z drugiej — zapierająca dech w piersiach panorama Parku Narodowego Waszlowani, Doliny Alazani i Azerbejdżanu. W oddali widać także Zbiornik Mingeczaurski na rzece Kura, największy sztuczny akwen w Azerbejdżanie. Noc spędzimy w namiotach — tym razem bez dostępu do prysznica.

  4. Dzień 4 Nad brzegiem Alazani

    Dziś czeka nas najdłuższy dzień jazdy konnej, w siodle spędzimy około 6 godzin. Po śniadaniu zwijamy obóz i ruszamy wgłąb Waszlowani. Naszym celem jest Mijnis Kure — posterunek rangersów malowniczo położony na starych, zerodowanych wzgórzach. Przez większą część dnia będziemy poruszać się wzdłuż rzeki Alazani, która wyznacza naturalną granicę między Gruzją a Azerbejdżanem. Jej brzegi porastają zagajniki osik, czarnych topoli i dębów bezszypułkowych.Szlak tego dnia jest wyjątkowo urozmaicony. Momentami wije się wśród kanionów — domu dla setek gatunków roślin i ptaków drapieżnych — innym razem otwiera się na rozległe przestrzenie, idealne do radosnych galopów w świetle zachodzącego słońca. Niektórzy porównują te tereny do „złych ziem” Kolorado czy Dakoty Południowej — i trudno się dziwić. Po dotarciu na miejsce rozbijemy obóz tuż nad rzeką, przy posterunku strażników, z dostępem do prysznica. Wieczorem zasiądziemy do wspólnej kolacji i ogniska. Nocą czeka nas niebo usiane gwiazdami, a rano powita widok malowniczej, rzecznej plaży.

     

  5. Dzień 5 Serce sawanny

    Dziś ruszamy na spotkanie prawdziwej sawanny. Szlak poprowadzi nas przez system widowiskowych kanionów i klifów — jedną z najpiękniejszych części Parku Narodowego Waszlowani. To wyjątkowe miejsce, uwielbiane przez ornitologów i fotografów, bo często można tu wypatrzeć zarówno drobne ptaki jak i duże drapieżniki krążące nad głowami. Wdrapiemy się na jeden z klifów, skąd rozciąga się spektakularny widok na okolicę i zatrzymamy się tu na popas. Posileni wskoczymy z powrotem w siodła i ruszymy dalej. Po około 1,5 godziny dotrzemy do rzeki na miejsce kolejnego biwaku, gdzie odłożymy wszystkie zbędne rzeczy i pojedziemy jeszcze kawałek do kolejnego punktu widokowego. Dojedziemy tam galopem — to jeden z tych momentów, na które czeka się cały dzień. Z punktu widokowego zobaczymy kawałek Azerbejdżanu, tamę w Mingeczaur i kolejne bezkresne przestrzenie. Po powrocie do naszej bazy zajmiemy się końmi, a potem sobą — do wyboru będzie polowy prysznic albo kąpiel w rzece. Wieczorem zjemy kolację, a później zasiądziemy przy ognisku pod rozgwieżdżonym niebem. W oddali mogą odezwać się szakale, ale bez obaw — trzymają dystans, nawet jeśli poczują zapach jedzenia.

  6. Dzień 6 Obszary Chronione i pasterze

    W siodle spędzimy dziś około 5 godzin, a po drodze zajrzymy z bliska w codzienność miejscowych pasterzy. Pierwsza część dnia to głównie kamieniste ścieżki przecinające okoliczną sawannę. Przemierzymy je stępem, zatrzymując się po drodze na posterunku Policji Granicznej, gdzie musimy się pokazać. Stamtąd podążymy wzdłuż Obszarów Chronionych, skąd rozciągają się widoki na piękny, porośnięty dziewiczą roślinnością i pocięty kanionami region Waszlowani. Ta część parku objęta jest całkowitym zakazem wstępu ze względu na unikatową florę. To również tereny zamieszkania i łowów… lampartów. Z czasem w oddali zaczną pojawiać się zabudowania pasterzy, a między nogami koni może przemknąć nam stado chrumkających, dziko żyjących świnek — zawsze robią furorę. W połowie dnia dotrzemy do posterunku strażników, gdzie zjemy lunch. Po przerwie ruszymy dalej, by z końskich grzbietów dokładniej spenetrować okolicę. Długim galopem dojedziemy do jednego z pasterzy, który — jak to w Gruzji — powita nas serdeczną gościnnością, zwłaszcza w płynnej formie. Po krótkim odpoczynku wrócimy galopem do obozu. A tam czeka nas prysznic… w domku pasterzy. Jego konstrukcji i zasady działania nie zdradzamy — to trzeba przeżyć naprawdę na własnej skórze. Będzie też okazja zobaczyć od środka, jak wygląda ich codzienne życie i praca. Wieczorem zjemy kolację w towarzystwie strażników i pasterzy, a po niej zasiądziemy przy ognisku.

  7. Dzień 7 Kanion Pantishara

    Po śniadaniu ruszamy w drogę wzdłuż klifów górujących nad najcenniejszymi przyrodniczo Obszarami Chronionymi, by potem ponownie zagłębić się w dzikie ostępy Waszlowani. Teren jest miejscami pagórkowaty i poprzecinany kanionami, ale nie brakuje też bardziej płaskich, trawiastych obszarów, na których jesienią i zimą pasterze doglądają swoich stad, a my — galopujemy! Wiosną rozciągają się tu soczyście zielone łąki, natomiast jesienią zamieniają się one w złotą sawannę, gdzie można zerwać dziko rosnące owoce granatu Na popas zatrzymamy się w jednej z chat pasterskich, po czym ruszymy dalej. Mocno po południu dotrzemy do posterunku straży parkowej Pantishara. Obóz rozbijemy w miejscu z absolutnie spektakularnym widokiem na Azerbejdżan i Gandżę — drugie co do wielkości miasto kraju. Po zmroku jego migoczące w oddali światła przypomną nam, że powoli zbliżamy się do końca rajdu i wracamy do cywilizacji. Do dyspozycji będziemy mieli dziś prysznic polowy, a wieczorem zjemy ostatnią biwakową kolację. Nocleg w namiotach.

  8. Dzień 8 Pożegnanie z sawanną

    Po śniadaniu po raz ostatni dosiądziemy naszych koni. Czas opuścić przepiękne tereny Waszlowani, ale… przed nami wciąż kilka godzin jazdy! Po wyjeździe z Pantishary dotrzemy na punkt widokowy w miejscu, gdzie żyją lamparty. W praktyce zobaczyć je można bardzo rzadko, bo unikają ludzi, ale… spróbować warto — kto wie? Następnie ruszymy z powrotem w kierunku Doliny Eldari. Warto spojrzeć po raz ostatni za siebie, na znikające za plecami krajobrazy. Wczesnym popołudniem, po 3–4 godzinach jazdy, dotrzemy na pola okalające park, a chwilę później na ranczo w Dolinie Eldari. Tam rozsiodłamy konie, podziękujemy im za wspaniałą przygodę i pożegnamy się z przewodnikami. Po lunchu wsiądziemy do samochodów i wyruszymy w drogę powrotną.  Do Tbilisi dotrzemy późnym popołudniem.  Po zameldowaniu w hotelu i chwili odpoczynku udamy się do restauracji na ostatnią, pożegnalną kolację.

  9. Dzień 9 Podróż do Polski

    Czas pożegnać Gruzję i wracać do domu. Każdy zostanie odwieziony na lotnisko w Tbilisi lub na dworzec by złapać autobus do Kutaisi.

Przewodnik może zmodyfikować trasę w zależności od warunków pogodowych oraz umiejętności jeździeckich grupy.
fot. Aneta Nędzka
fot. Waszlowani team 2019
fot. Aneta Nędzka

W Tbilisi nocujemy w hotelu o europejskim standardzie, u wrót Waszlowani – w komfortowym, nowym hostelu, a w trakcie rajdu głównie pod namiotami (choć w niektórych miejscach udaje się nocować w budynkach strażników / bungalowach) na terenie Parku Narodowego, przy posterunkach Straży Parku. Hostel przy granicy parku jest wygodny i dobrze wyposażony, natomiast u strażników oraz w bungalowach panują warunki proste, dlatego najczęściej wybieramy namioty. Zapewniamy namioty i materace; należy zabrać własny śpiwór. Zazwyczaj mamy dostęp do wody (choć nie zawsze ciepłej) i zwykle także do elektryczności.

Pokoje w hotelu i hostelu są 2-, 3- i 4-osobowe. Dla chętnych — po wcześniejszym ustaleniu — dostępna jest opcja dopłaty do pokoju jednoosobowego: w hotelu 70 GEL za dobę (płatne na miejscu), w hostelu 50 GEL za dobę (również na miejscu). Możliwe jest także wynajęcie namiotu do wyłącznego, jednoosobowego użytku; namiot wynajmowany jest od Parku Narodowego i kosztuje 200 GEL za 5 dób (płatne na miejscu). Uczestnicy rozkładają namioty samodzielnie. Nie ma możliwości jednoosobowego zakwaterowania w bungalowach.

Wyżywienie obejmuje cały pobyt — od pierwszej kolacji po ostatnie śniadanie w hotelu (w zależności od pory wylotu). Dwie kolacje: pierwszego i przedostatniego dnia, zjemy w jednej z naszych ulubionych restauracji w Tbilisi serwującej znakomite dania kuchni gruzińskiej. Na trasie właściwego rajdu śniadania i kolacje jemy w miejscach noclegu, natomiast lunche zabieramy ze sobą i spożywamy w czasie popasu. Ze względu na charakter wyprawy lunche są proste, za to śniadania i szczególnie kolacje to prawdziwe gruzińskie uczty. Zdziwi Was, co z kilku produktów w surowych warunkach potrafi wyczarować gruzińska ekipa — każdy wieczór będzie pełen zachwytów. Podczas rajdu serwowane są tradycyjne potrawy kuchni gruzińskiej i lokalnej, tuszeckiej, często typowo pasterskie: warzywa i sałatki, drób, wieprzowina, lokalne sery, świeże pieczywo i wypieki. Wśród napojów — oprócz krystalicznie czystej wody — herbata, kawa, wino i czacza.

 

 

Sprzęt jeździecki

Używamy typowych siodeł kaukaskich. Budową i wyglądem różnią się zdecydowanie od siodeł angielskich i westernowych. Stalowe łęki osadzone są na drewnianych ławkach. Na to nakłada się dość grubą, miękką, skórzaną poduszkę. W miejscu przytrzymuje ją pas lub rzemień, skórzany lub sznurkowy, który jednocześnie służy za element popręgu. Dodatkowo stosuje się podogonie i – przeważnie – napierśnik.
Gruzińskie siodła są bardzo wygodne. Każdy, kto pojeździł w nich kilka dni, wspaniale je wspomina.

W Tuszetii korzysta się raczej z długich puślisk (Gruzini preferują pełny dosiad, z nogami z przodu), strzemiona są szerokie i spokojnie mieszczą się w nich buty trekkingowe. Ogłowie jest skonstruowane tradycyjnie, używamy wędzideł.

Każdy jeździec ma do dyspozycji sakwy na płaszcz/kurtkę, butelkę wody czy inne podręczne przedmioty. Rzeczy cenne (np. telefon) należy wozić w szczelnie zamkniętej nerce u pasa.

Kaukaski rząd jeździecki często budzi wątpliwości swoim nietypowym wyglądem, ale w praktyce jest całkiem wygodny. Wysokie łęki stabilizują jeźdźca w trudnym górskim terenie, a poduszka amortyzuje wstrząsy. Cała konstrukcja jest też idealna do troczenia dużej ilości bagaży.

Na miejscu dostępne są proste kaski jeździeckie po wcześniejszym uzgodnieniu.

 

Co należy zabrać?

Trasa rajdu w Waszlowani wiedzie przez Park Narodowy i rezerwat, ale bagaże grupy przewozi samochód. Na konie zabieramy jedynie niezbędne rzeczy oraz dokumenty. Dowód osobisty lub paszport trzeba mieć stale przy sobie – jedziemy w strefie przygranicznej, a nawet po linii granicy z Azerbejdżanem.

  • paszport/dowód osobisty
  • gotówka, najlepiej USD lub EUR
  • śpiwór
  • sprzęt elektroniczny, np. aparat fotograficzny, powerbank
  • manierka lub inny pojemnik na wodę (może być plastikowa butelka po wodzie)
  • nerka lub niewielki plecak (na dokumenty, telefon)
  • latarka, najlepiej czołówka
  • krem przeciwsłoneczny
  • nakrycie głowy chroniące od słońca
  • buty trekkingowe, najlepiej z membraną wodoodporną
  • lekki płaszcz przeciwdeszczowy
  • klapki do kąpieli pod prysznicem
Termin Status rajdu Cena Miejsca  
30 kwietnia 2026 - 8 maja 2026
MAJÓWKA: Zaciąg, polskojęzyczny przewodnik
1 390 
8
15 maja 2026 - 23 maja 2026
Pełna grupa, polskojęzyczny przewodnik
1 390 
0
22 października 2026 - 30 października 2026
Zaciąg, polskojęzyczny przewodnik
1 390 
12