Megrelskie Złote Runo – Edycja Specjalna

Gruzja

1590 

Przed nami specjalna, bardziej surowa i wymagająca odsłona Megrelskiego Złotego Runa. Na rozgrzewkę dotrzemy pod płaskowyż Aschi, który 125 milionów lat temu był dnem morza. Wyruszymy w góry by w 3 dni i 2 noce przeprawić się dzikim, trudnym szlakiem konno-pieszym nad Jezioro Lebarde i nocować pod gwiazdami. Z kolei w Swanetii dotrzemy do Uszguli, skąd konno wyprawimy się w stronę Przełęczy Latpari oraz w cień imponującego lodowca Szchara. Według Greków to właśnie tutaj znajdowała się mityczna Aja, do której Argonauci wyprawili się po złote runo. My natomiast ruszamy do środkowej Gruzji, w góry Wysokiego Kaukazu, dla dzielnych megrelskich i swaneckich koni, wspaniałych widoków, lokalnej kuchni i legendarnej gościnności Gruzinów.

  • Ilość dni
    8 dni
    Dni w siodle
    6 dni
  • Wielkość grupy
    10
    Dostępnych
  • Standard
    Półdzika Megrelia (częściowo pod dachem, częściowo pod gwiazdami)
    Bagaż
    bez limitu kg
    Wyżywienie
    lokalna kuchnia, dostępna opcja wegetariańska
  • Umiejętności
    stęp, kłus, swobodny galop, dobra kondycja i doświadczenie trekkingowe

Znawcy greckiej mitologii twierdzą, iż historia o Argonautach wyprawiających się po sierść złotego barana do gaju Aresa w Kolchidzie jest wynikiem błędnej interpretacji tej opowieści. Według nich Jazon i jego załoga wyruszyli – po prostu – w poszukiwaniu stosów złota, albowiem Kolchida uchodziła pośród ówczesnych Greków za najpiękniejsze i najbogatsze miejsce na świecie. Niezależnie jednak od opinii i interpretacji co do przedmiotu wyprawy, wszyscy są zgodni co do jednego: Argonauci wyruszyli do Kolchidy, czyli krainy leżącej w dzisiejszej zachodniej Gruzji. I właśnie w ten region wyruszamy na Edycję Specjalną tego pięknego, przygodowego rajdu

Trasa Edycji Specjalnej naszej wyprawy przebiega w górach środkowej Gruzji, na styku czterech regionów: Imeretii, Leczchumi, Samegrelo i Swanetii. Obszar ten obfituje w widowiskowe, piękne i malownicze trasy, które wzbudzą niejedno westchnienie zachwytu. Dotrzemy pod Płaskowyż Aschi, który dawno temu znajdował się na dnie Morza Czarnego. Wyruszymy na trzy dni i dwie noce na dość trudną i wymagającą, konno-pieszą przeprawę nad Jezioro Lebarde. W Swanetii dotrzemy na Przełęcz Zagaro, najwyższy punkt Pętli Swaneckiej, podjedziemy tuż pod czoło lodowca, by następnie nocować w Uszguli, z widokiem na górę Szchara – najwyższych ze szczytów Kaukazu w Gruzji (5193 metry). Podążając szlakiem w kierunku Przełęczy Latpari wjedziemy na wysokość około 3000 metrów, skąd rozpościera się niesamowity widok na Kaukaz.

Znajdziemy też trochę czasu na zwiedzanie. W Uszguli będziemy mieli okazję przespacerować się po tej niezwykłej wiosce, a także zahaczyć o miejscowe kino, w którym można obejrzeć film kręcony w Uszguli. Jego kadry stały się inspiracją dla naszych konnych szlaków!

Ten rajd wymaga dobrej kondycji fizycznej oraz doświadczenia trekkingowego w górach.
Podczas podejścia nad jezioro Lebarde trasa obejmuje dwa szczególnie strome odcinki, na których prowadzimy konie w górę po skalistym i trudnym terenie. Całość tego dwudniowego szlaku liczy sobie około 60 km w obie strony, jest dość wymagający przy dobrej pogodzie, a w razie gorszych warunków atmosferycznych może stać się niebezpieczny lub zwyczajnie niedostępny. Podczas zejścia z Lebarde odcinek jest również trudny. W razie złej pogody, niesprzyjających okoliczności lub innych przeciwieństw losu mamy alternatywny plan pięknych przygód. 🙂

Z uwagi na dobrostan koni i wysokogórski charakter rajdu limit wagi jeźdźców wynosi 85 kg.

W cenie rajdu:
  • 2 noclegi w Hostel Kutaisi by Kote w Kutaisi
  • 1 nocleg w drewnianym domu w Kulbaki
  • 2 noclegi w guesthousie w Uszguli
  • 2 noclegi w górach pod namiotami (zapewniamy namioty i karimaty)
  • Pełne wyżywienie: komplet śniadań i kolacji oraz posiłki na popasach
  • Opieka lokalnych przewodników podczas rajdu
  • Opieka polskojęzycznego pilota
  • Transfer z i na lotnisko w Kutaisi (pierwszego i ostatniego dnia rajdu)
  • Przejazdy samochodami w ramach rajdu
  • Samochód bagażowy / asystujący (poza 3 dniami wyprawy nad Lebarde)
  • Namiot i karimata na noc biwakową w górach
  • Koń z pełnym rzędem jeździeckim
  • Ubezpieczenie turystyczne uwzględniające sporty wysokiego ryzyka
Dodatkowe koszty:
  • Bilety lotnicze do i z Gruzji
  • Wydatki własne (pamiątki, dodatkowe przekąski, itp.)
  1. Dzień 1 Przybycie do Gruzji

    Każdy uczestnik zostaje odebrany z lotniska i przewieziony bezpośrednio do naszej bazy w Kutaisi. Najlepiej zaplanować lot właśnie do Kutaisi, skąd wyrusza nasza wyprawa. W przypadku lotów do Tbilisi pomożemy z przejazdem do Kutaisi i dotarciem do naszego domu gościnnego. Wieczorem, gdy już wszyscy dotrą i rozgościmy się na miejscu, czeka nas powitalna gruzińska uczta i wesoła impreza integracyjna. Nie zabraknie pysznych potraw wedle domowych receptur i toastów za gości, gospodarzy oraz nadchodzącą wyprawę.

  2. Dzień 2 Góra Aschi

    Po śniadaniu wyruszamy z Kutaisi do bazy w regionie Leczchumi. Jedziemy malowniczą trasą, z widokiem na Kanion Okatse i przydrożny wodospad. Przejazd zajmie nam około 2 godzin. Po drodze zatrzymamy się w większym markecie abyście mogli kupić wszystko, czego mogłoby Wam zabraknąć. Po dotarciu do Kulbaki (tak, to nazwa wsi!) czeka na nas malowniczy ośrodek ze stawami rybnymi oraz drewniany dom. Gościmy u przyjaciół, rodowitych mieszkańców tych gór. Tereny te od pokoleń należą do rodzin noszących nazwiska Gasviani. Po drugiej stronie gór osiadł ród Nachqebia, co niechybnie oznacza, iż są to rodzinne tereny naszego Kote, który prowadzi Was ku konnym przygodom w tej części Gruzji. Na miejscu grupę rajdową powita nasza partnerska ekipa konna z Kulbaki Horse Trails: Giorgi, Irakli oraz Lasza. Rozgościmy się w pokojach, przebierzemy i ruszamy ku pierwszym przygodom! Czekać na nas będą już osiodłane i przygotowane do wyprawy konie. Wierzchowce przydzielimy według wzrostu i wagi.
    Spędzimy około 4-5 godzin na szlaku, a do naszego ośrodka wrócimy późnym popołudniem. Do pokonania mamy około 1050 metrów przewyższenia przez piękne lasy i górskie łąki. Z każdym zakrętem będziemy coraz wyżej, aż dotrzemy na bardziej skalisty i kamienisty odcinek szlaku, który doprowadzi nas na początek polan typu alpejskiego. Przed sobą mamy ostatnie podejście do przełęczy po wapiennych kamieniach. Gdy pokonamy ten odcinek otworzy się przed nami malownicza polana. Tam staniemy na popas i terenowy lunch. Mamy trochę czasu aby odpocząć, a przede wszystkim spokojnie nacieszyć się panoramą całej okolicy. Następnie ruszymy w drogę powrotną. Na pierwszym, kamienistym odcinku sprowadzimy nasze konie. Po drodze warto przyjrzeć się skałom, na których wyraźnie widać warstwy: ponad 100 milionów lat temu szumiało tu morze. Po drodze spróbujemy odwiedzić miejscowego pasterza robiącego słynny, megrelski ser Sulguni. Nieco później zjedziemy na równy teren, gdzie będzie można bardziej rześko ruszyć do Kulbaki. Późnym popołudniem dotrzemy do naszej bazy. Warto pomyśleć o spakowaniu się na kolejne 2 noce. Wieczorem zasiądziemy do wspólnej kolacji, czeka nas pyszna uczta i wesoły wieczór.

  3. Dzień 3 Czarne skały

    Śniadanie zjemy w malowniczych okolicznościach, nad Zielonym Jeziorem, a potem ruszamy do naszych koni. Czekać będą na nas już osiodłane i przygotowane na wyprawę. Dopakować musimy własne bagaże, a namioty, karimaty, jedzenie i wodę poniosą konie juczne.
    Trasa tego dnia zajmie nam około 5 godzin, do pokonania mamy około 20 kilometrów, częściowo pieszo. Celem naszej przeprawy jest dotarcie do skalistej doliny usianej czarnymi skałami i zielonymi polanami, gdzie rozbijemy biwak pod gwiazdami. Ruszamy górskim szlakiem, używanym głównie przez miejscowych pasterzy i drwali. Trasa jest różnorodna, wymagająca kondycyjnie, z trudnymi podejściami przez las i po skalistym terenie. Podczas niektórych etapów wspinamy się pieszo prowadząc konie. Początkowy odcinek naszej trasy, ze względu na krajobrazy, miejscowi nazywają ”gruzińską Alaską”. Nie ma tu cywilizacji, zasięgu, budynków, jest tylko parę pasterskich chat. Po drodze, w miarę pokonywania kolejnych etapów, otaczająca nas flora zmieni się kilkukrotnie. Konie doskonale znają te tereny, często pracując z miejscowymi pasterzami zwożąc z gór wytwarzane tam sery. Te górskie polany są też ich wielkim, nieograniczonym pastwiskiem. Konie bez problemu pokonują mocne wzniesienia i skaliste szlaki. Tego dnia mamy do pokonania z końmi w ręku jedno szczególnie trudne, wymagające dobrej kondycji podejście przez las. Do przejścia mamy około kilometr trasy i 300 metrów przewyższenia. Za lasem otworzą się przed nami alpejskie polany i dolina, którą w całości przemierzymy już konno. Na jej końcu rozsiodłamy konie, rozbijemy namioty i wspólnie przygotujemy biwak. Wieczór spędzimy przy kolacji podziwiając malowniczy zachód słońca. Na tej wysokości (2500 m) nie rosną drzewa, nie można rozpalić ogniska, dlatego zabieramy ze sobą gotowe jedzenie. Skaliste zbocza doliny posłużą nam za “ogrodzenie” dla koni pasących się na polanach. Czeka nas noc z niezliczonymi gwiazdami na niebie.

    W razie niesprzyjającej pogody lub innych czynników utrudniających bądź uniemożliwiających bezpieczną przeprawę nad Jezioro Lebarde i powrót dnia następnego przewodnicy mogą zmodyfikować trasę 3, 4 i 5 dnia rajdu. Ta część trasy wymaga dobrej kondycji i doświadczenia w terenie górskim. W razie stwierdzenia, iż grupa może nie poradzić sobie z tą częścią rajdu lub pogoda może stwarzać niebezpieczeństwo, przewodnicy zastąpią ją inną trasą.

  4. Dzień 4 Jezioro Lebarde

    Obudzimy się i zjemy śniadanie w przepięknej scenerii. Osiodłamy dla Was konie i przygotujemy na wyprawę. Dziś jedziemy na lekko. Część naszej ekipy organizacyjnej zostanie w obozie pilnując namiotów. Ruszamy do naszego głównego celu ekspedycji, położonego na wysokości 2500 metrów Jeziora Lebarde. Na początku czeka nas nieliche podejście. Częściowo pokonamy je na piechotę, prowadząc nasze konie z doliny na przełęcz. Zaczynamy na wysokości 2500 metrów i docieramy na 2800 metrów, a dystans do przejścia to około kilometra. Dalej, poza kilkoma skalistymi punktami pokonywanymi pieszo, dolinę i polany przejeżdżamy głównie wierzchem. W końcu dotrzemy nad jezioro Lebarde, a wszelkie trudy szlaku wynagrodzą nam przepiękne widoki na bezkresne góry regionu Megrelia! Nad Jeziorem zatrzymamy się na popas i odpoczynek. Następnie ruszymy w drogę powrotną, przez tą samą dolinę i przełęcz, aby wrócić do naszego obozowiska. Tam czekać na nas będzie będzie kolacja i druga noc pod gwiazdami. Tego dnia konno pokonamy około 16, ale nielekkich kilometrów.

    W razie niesprzyjającej pogody lub innych czynników utrudniających bądź uniemożliwiających bezpieczną przeprawę nad Jezioro Lebarde i powrót dnia następnego przewodnicy mogą zmodyfikować trasę 3, 4 i 5 dnia rajdu. Ta część trasy wymaga dobrej kondycji i doświadczenia w terenie górskim. W razie stwierdzenia, iż grupa może nie poradzić sobie z tą częścią rajdu lub pogoda może stwarzać niebezpieczeństwo, przewodnicy zastąpią ją inną trasą.

  5. Dzień 5 Przełęcz Zagaro i Uszguli

    O poranku zjemy śniadanie, wspólnie zwiniemy nasz górski obóz i przygotujemy konie do drogi. Przed nami kolejne około 5 godzin przeprawy, tą samą trasą. Musimy wrócić do naszej bazy w Kulbaki. Ruszamy ponownie górskimi ścieżkami, często bardzo wąskimi i malowniczymi, tym razem częściej w dół. Widoki będą cieszyć oko co krok, ale należy również patrzeć pod nogi – trasa jest niełatwa. W połowie dnia zatrzymamy się na popas, a późnym popołudniem dotrzemy do naszej bazy nad Zielonym Jeziorem. Usiądziemy do solidnie zastawionego stołu by kosztować przepysznych, regionalnych dań.
    Następnie zapakujemy się do samochodów aby przenieść się do drugiej z naszych baz rajdowych. Droga prowadzi przez Przełęcz Zagaro, najwyżej położony punkt Pętli Swaneckiej (2700 metrów). Po około 3 godzinach jazdy dotrzemy do Uszguli, gdzie zakwaterujemy się w rodzinnym pensjonacie. Uszguli to niezwykłe miejsce: jest jedną z najwyżej położonych, zamieszkałych wsi Europy, nawet w bardzo surowe i srogie zimy.

    W razie niesprzyjającej pogody lub innych czynników utrudniających bądź uniemożliwiających bezpieczną przeprawę nad Jezioro Lebarde i powrót dnia następnego przewodnicy mogą zmodyfikować trasę 3, 4 i 5 dnia rajdu. Ta część trasy wymaga dobrej kondycji i doświadczenia w terenie górskim. W razie stwierdzenia, iż grupa może nie poradzić sobie z tą częścią rajdu lub pogoda może stwarzać niebezpieczeństwo, przewodnicy zastąpią ją inną trasą.

  6. Dzień 6 Przełęcz Latpari

    O poranku zjemy śniadanie i wskakujemy do samochodów by podjechać na drugą stronę Uszguli. Tam czekać będą Mose, Gela i Nuro, przewodnicy z naszej partnerskiej ekipy Ushguli Horse Trails. Czekać na nas będą również dzielne konie swaneckie. Przed nami około 4 godzin na szlaku. Najpierw przejedziemy przez najstarszą część wioski Uszguli by wkroczyć na górską ścieżkę. Z Uszguli wyruszymy w kierunku Przełęczy Latpari, nad górskiego jezioro, do miejsca nazywanego dachem Gruzji! Przed nami przewyższenie 900 metrów, a trasę pokonujemy stępem. Początek ścieżki to strome podejście przez polany, strumienie i niezwykłe połacie górskich rododendronów. Czasami trzeba będzie zeskoczyć z koni i przejść trudniejsze odcinki. W miarę wspinania się ku przełęczy będziemy mogli podziwiać widok na letnią rezydencję królowej Tamar, w oddali ukażą się szczyty Szchara i Tetnuldi, a przy dobrej pogodzie widać też będzie Uszbę. Swaneckie konie nie raz pokażą po drodze jak należy zdobywać takie podejścia! Gdy wyjedziemy na subalpejskie łąki wszyscy zgodnie westchną z zachwytu – widok jest tam wspaniały! A gdy już ujrzymy drugą stronę gór w regionie Dolna Swanetia i Megrelia będzie to oznaczało, że jesteśmy na dachu Gruzji, na wysokości prawie 3000 metrów! Otaczać nas będzie przepiękna panorama Kaukazu, wraz z najwyższymi szczytami Gruzji! Pojedziemy dalej przez rozległe polany, gdzie czasami podjedziemy kłusem i spokojnym galopem. Nad górskim jeziorem zatrzymamy się na popas i nacieszymy widokami. W drodze powrotnej kawałek trasy pokonamy pieszo. Do domu gościnnego w Uszguli wrócimy późnym popołudniem, chwilę odpoczniemy, a potem zasiądziemy do kolacji by kontynuować kosztowanie przysmaków Swanetii. Wieczorem wszystkich chętnych zabierzemy do miejscowego kina, które znajduje się w… 1000-letniej, kamiennej baszcie. Zobaczymy film ”Dede” opowiadający o życiu mieszkańców, ich zwyczajach oraz – oczywiście – o tragicznej miłości! Film kręcony był w Uszguli, a aktorami (oprócz jednej postaci granej przez zawodowego aktora) byli mieszkańcy wioski, w tym Wasi konni przewodnicy! Nasze konne szlaki są inspirowane kadrami z tego właśnie filmu!

  7. Dzień 7 Uszguli i supra w Kutaisi

    Po śniadaniu wyruszymy na ostatnią konną część naszej wyprawy. Ruszymy górskim szlakiem przez malowniczą dolinę w kierunku lodowca Szchara, najwyższego szczytu Gruzji, piętrzącego się na wysokość 5193 lub 5203 m n.p.m. (wedle różnych pomiarów). Dokładna trasa na ten dzień będzie zależeć od przejezdności szlaku. Jeśli trasa będzie w dobrym stanie, to dojedziemy konno aż nad Jezioro Namkvami (Romisghele) na wysokości 2500 metrów i zatrzymamy się tam na popas z widokiem na lodowiec. W razie gorszych warunków konno dojedziemy do końca szerokiego szlaku, a ostatni kawałek do czoła lodowca trzeba pokonać pieszo: chętni mogą wybrać się na krótki trekking, który zajmie około 1,5 – 2 godziny w obie strony. Pozostali, z mniejszym zapałem trekkingowym, mogą rozsiąść się w barze prowadzonym przez przesympatyczną, miejscową ekipę. Po popasie wrócimy do naszych koni i pojedziemy wzdłuż rzeki Enguri, której źródło znajduje się w lodowcu. Po drodze nie zabraknie dobrych miejsc do dłuższych, wesołych galopów. Po około 2 do 3 godzin w siodle dotrzemy do Uszguli, od strony monastyru Lamaria z XI wieku. Pożegnamy się z naszymi przewodnikami i gospodarzami, a potem wyruszymy samochodami do Kutaisi. Na miejscu przywita nas ekipa Hostelu Kutaisi by Kote. Naszą wyprawę zakończymy przy suto nakrytym gruzińskim stole!

  8. Dzień 8 Pożegnanie z Gruzją

    Rano czeka na nas śniadanie. Wszyscy jeźdźcy zostaną odwiezieni na lotnisko w Kutaisi. W przypadku późniejszych wylotów warto wybrać się na spacer po mieście, doradzimy Wam co ciekawego można zobaczyć i… zjeść. 🙂 Prędzej czy później jednak wszyscy wyruszą w drogę powrotną do domu.

Przewodnik może zmodyfikować trasę w zależności od warunków pogodowych oraz umiejętności jeździeckich grupy.
fot. Tours by Kote
Fot. Tours by Kote

W Kutaisi pierwszą i ostatnią noc spędzamy Hostel Kutaisi by Kote – wygodnym guesthousie z dostępem do wszystkich udogodnień cywilizacyjnych. W trakcie właściwego rajdu konnego jedną noc spędzamy malowniczym ośrodku we wsi Kulbaki, dwie pod namiotami w górach oraz dwie w guesthousie w Uszguli. W Kulbaki nocujemy w ośrodku ze stawami hodowlanymi ryb, będącym również naszą bazą konną, w drewnianym domu gościnnym z kilkoma pokojami. Mamy tam dostęp do łazienek i ciepłej wody, elektryczności, śpimy a łóżkach i w pościeli, z widokiem na Płaskowyż Aschi. W Uszguli nocujemy w rodzinnym guesthousie, w którym często można spotkać innych podróżników i miłośników gór. Obie noce spędzamy w pokojach z łazienkami i zasilaniem oraz widokiem na majestatyczną górę Szchara.
Dwie noce spędzamy biwakując w górach, w 2-3 osobowych namiotach. Namioty i karimaty zapewniamy na miejscu, należy mieć ze sobą śpiwór. Podczas nocy w górach nie ma dostępu do węzła sanitarnego, za to jest… rześkie jezioro.

W trakcie rajdu zapewniamy pełne wyżywienie – i to nie byle jakie! Będziemy kosztowali lokalnej, gruzińskiej kuchni, specyficznej dla poszczególnych regionów, do których docieramy podczas wyprawy. Nasi partnerzy i gospodarze zadbają, abyście zawsze byli najedzeni, a kolacje nierzadko będą miały formę prawdziwej uczty. Kto nie miał jeszcze do czynienia z gruzińską kuchnią – zachwyci się jej bogactwem, a Ci z Was, którzy już ją znają, odnajdą nowe potrawy, smaki i doświadczenia kulinarne. W trakcie jazdy konnej zatrzymujemy się na popasy, a jedzenie na nie pakujemy rano i zabieramy ze sobą.

Na trzy dni i dwie noce w górach, z noclegami pod namiotami, żywność zabieramy ze sobą na koniach. Nocujemy powyżej linii drzew, nie ma więc drewna opałowego, dlatego zabieramy gotowe posiłki i prowiant.

 

Sprzęt jeździecki

Używamy typowych siodeł kaukaskich i gruzińskich, choć można też spróbować jazdy w tych przypominających siodła wschodnie. Siodła kaukaskie budową i wyglądem różnią się zdecydowanie od siodeł angielskich czy westernowych. Stalowe łęki osadzone są na drewnianych ławkach, a na to nakłada się dość grubą, miękką, skórzaną poduszkę. W miejscu przytrzymywana jest rzemieniami lub pasem, skórzanym lub sznurkowym, który jednocześnie służy za element popręgu. Dodatkowo stosuje się podogonie i – przeważnie – napierśnik.
Z kolei siodła wschodnie najbardziej przypominają kulbaki, będąc również nieco podobnymi do siodeł westernowych.
Gruzińskie siodła są bardzo wygodne. Każdy, kto pojeździł w nich kilka dni, wspaniale je wspomina.

Gruzini mają specyficzny dosiad: nogi z przodu, kolana wysoko, strzemiona są szerokie i spokojnie mieszczą się w nich buty trekkingowe. Ogłowie jest skonstruowane tradycyjnie, jedynie za wodze często służy parciana taśma lub sznur. Używamy wędzidła.

Zdecydowanie zalecamy jazdę w kaskach.

Co należy zabrać?

Trasa Edycji Specjalnej wiedzie przez górzyste, trudno dostępne tereny Środkowego i Wysokiego Kaukazu. Przez 3 dni i 2 noce grupie konnej nie asystuje pojazd, wszystkie swoje rzeczy na tę część wyprawy zabieramy na konie. Należy przepakować się w mniejszy, wodoodporny bagaż nadający się do troczenia. Podczas pozostałej części wyprawy nocujemy pod dachem i mamy asystę samochodu bagażowego, na poszczególne odcinki trasy zbieramy ze sobą tylko to, co będzie nam potrzebne podczas danego dnia.
Szczegółową listę, wraz z naszym komentarzem i poradami, roześlemy wszystkim uczestnikom miesiąc przed rajdem.

  • paszport – rekomendujemy, obywatele RP mogą wjeżdżać do Gruzji na podstawie dowodu osobistego
  • gotówka, najlepiej USD lub EUR
  • sprzęt elektroniczny, np. aparat, kamera, powerbank
  • niewielkie sakwy konne – na wodę i podręczne przedmioty
  • drybag / wodoodporną torbę / sakwy na rzeczy (na 3 dni i 2 noce w górach)
  • nerka (na dokumenty, telefon)
  • śpiwór (na dwie noce) – wystarczy taki z komfortem w +10
  • manierka lub inny pojemnik na wodę (może być plastikowa butelka po wodzie)
  • krem przeciwsłoneczny
  • nakrycie głowy chroniące od słońca
  • buty jeździeckie lub trekkingowe
  • płaszcz przeciwdeszczowy
  • strój kąpielowy
  • klapki do kąpieli pod prysznicem
Termin Status rajdu Cena Miejsca  
8 sierpnia 2026 - 15 sierpnia 2026
Pełna grupa, polskojęzyczny przewodnik
1590 
10