Przepęd koni
Kiedy śniegi już stopnieją, powietrze zapachnie wiosną, a zbocza Kaukazu pokryje kobierzec świeżej zieleni, Lisowczycy wyruszą pędzić stado dzielnych koni do Tuszetii! Przed nami nieliche zadanie, które musimy wykonać co roku: pokonać spektakularną przełęcz i doprowadzić konie do Omalo.
-
Ilość dni9 dniDni w siodle6 dni
-
Wielkość grupy12Dostępnych
-
Standardgóralska gościna (pod dachem i w namiocie)Bagażbez limitu kgWyżywienielokalna kuchnia
-
Umiejętnościdoświadczeni jeźdźcy
Zastanawialiście się kiedyś, co dzieje się z naszymi tuszeckimi końmi, gdy Kaukazem niepodzielnie rządzi mroźna zima? Całe stado spędza te kilka miesięcy na nizinach, na bujnych pastwiskach w Waszlowani i w Alvani, u podnóża Kaukazu. Wiosną nadchodzi jednak moment, gdy sawanna robi się zbyt ciepła, a konie rozpoczynają doroczną podróż na północ.
Najpierw czeka nas rozgrzewka na nizinach. Pojeździmy po okolicach Alvani, przyzwyczaimy się do gruzińskich siodeł i zaprzyjaźnimy ze swoimi końmi. Następnie przyjdzie czas by ruszyć w drogę! Przepęd koni z Alvani do Tuszetii trwa 2 dni. W tym czasie pokonamy ponad 70 km w górskim terenie, przekroczymy przełęcz Abano i dotrzemy do Omalo, naszego miejsca docelowego. Tempo będzie żwawe, dlatego dobra kondycja do galopów jest obowiązkowa! Zmierzymy się z majestatycznymi górami i przerażającymi przepaściami. Spotkamy lokalnych pasterzy z ich stadami krów i owiec. Będziemy podziwiać widoki, napawać się ciszą i wygrzewać twarze w majowym słońcu.
Dodatkowo zaplanowaliśmy 3 dni rajdowe w samej Tuszetii. Dzienne dystanse są dość długie, dzięki czemu uda się spenetrować najważniejsze miejsca w północno-wschodniej i centralnej części regionu. Zobaczymy kamienne wieże o krwawej historii, będziemy popasać nad szafirowymi wodami jeziora Oreti, najedziemy straż graniczną w pobliżu przepaści dzielącej Tuszetię i Dagestan, zmierzymy się z bezdrożami i dziką przyrodą.
*Przepęd koni, który robimy co roku, odbywa się na początku czerwca, czyli – wedle górskiej rachuby – na przełomie pór roku. Wiosna na Wysokim Kaukazie przychodzi później, niż w pozostałych częściach Gruzji. Zdarza się, iż w pierwszym tygodniu czerwca przełęcz Abano, którą musimy pokonać by doprowadzić konie do Tuszetii, jest nieprzejezdna z uwagi na wciąż zalegające zwały śniegu. W poprzednich latach zdarzało się, iż nie byliśmy w stanie sforsować przełęczy zgodnie z planem i na miejsce docieraliśmy później, niż wskazywałby na to plan rajdu. Raz zdarzyło się również, iż do Tuszetii nie dotarliśmy w ogóle – właśnie z uwagi na blokujące szlak osuwiska topniejącego śniegu. Wiedzeni doświadczeniem z lat poprzednich w sezonie 2025 zaczynamy przepęd później, niż w latach poprzednich, aby mieć (niemal) pewność szlaku. Gdyby jednak droga do Tuszetii była nieprzejezdna, to – oczywiście – mamy plan alternatywny. W takiej sytuacji wyruszymy konno do Wąwozu Pankisi, o dzień drogi od Alvani, gdzie ugoszczą nas miejscowi Kistowie i poprowadzą szlakami w swojej okolicy.
- 2 noclegi w hotelu w Tbilisi
- 5 noclegów w domu gościnnym w Omalo
- 1 nocleg w domu gościnnym w Alvani
- Śniadania w Tbilisi
- Pełne wyżywienie w Tuszetii, w Alvanii i na trasie spędu
- Transfer z i na lotnisko w Tbilisi (pierwszego i ostatniego dnia rajdu)
- Transport z Tbilisi do Omalo oraz z powrotem
- Opieka pilota
- Koń z pełnym rzędem jeździeckim
- Wsparcie samochodu 4×4 podczas przepędu koni
- Ubezpieczenie turystyczne uwzględniające sporty wysokiego ryzyka
- Bilety lotnicze do i z Gruzji
- W Tbilisi: posiłki inne niż śniadania (solidny posiłek w restauracji to koszt około 60 zł)
- Wydatki własne (pamiątki, dodatkowe przekąski, bilety wstępów itp.)
- Opcjonalnie: dopłata do pokoju jednoosobowego
- Dzień 1 Przybycie do Gruzji
- Dzień 2 Stado koni
- Dzień 3 Przełęcz Abano
- Dzień 4 Droga na pastwiska
- Dzień 5 Granica z Dagestanem
- Dzień 6 Kamienne wieże
- Dzień 7 Szafirowe jezioro
- Dzień 8 Z powrotem do Tbilisi
- Dzień 9 Do domu
W Tbilisi zatrzymujemy się w hotelu o europejskim standardzie. W Omalo i w Alvani noce spędzamy w lokalnych domach gościnnych, gdzie warunki są całkiem dobre: mamy dostęp do ciepłej wody i do elektryczności. Pokoje są 2-, 3- i 4-osobowe. Dopłata do pokoju jednoosobowego w hotelu wynosi 70 GEL (płatne na miejscu), a w domach gościnnych – 50 GEL (płatne na miejscu), i wymaga wcześniejszego ustalenia.
W Tbilisi śniadania jemy w hotelu (drugiego oraz ostatniego dnia), a pozostałe posiłki (zwykle są to 2 kolacje) należy kupić na własną rękę. W Omalo i w Alvani, a także podczas przepędu stada natomiast zapewnione jest pełne wyżywienie.
Posiłki w Tuszetii to tradycyjne potrawy, typowo pasterskie: głównie warzywa, baranina i lokalne sery pod każdą postacią. Napoje to – oprócz krystalicznie czystej wody – ziołowe herbaty, wino i czacza. W Tbilisi natomiast dostępne są restauracje serwujące dania z całego świata.
Sprzęt jeździecki
Używamy typowych siodeł kaukaskich. Budową i wyglądem różnią się zdecydowanie od siodeł angielskich i westernowych. Stalowe łęki osadzone są na drewnianych ławkach. Na to nakłada się dość grubą, miękką, skórzaną poduszkę. W miejscu przytrzymuje ją pas, najczęściej sznurkowy, który jednocześnie służy za popręg. Dodatkowo stosuje się podogonie i – przeważnie – napierśnik.
Gruzińskie siodła są bardzo wygodne. Każdy, kto pojeździł w nich kilka dni, wspaniale je wspomina.
W Tuszetii korzysta się raczej z krótkich puślisk (Gruzini mają specyficzny dosiad: nogi z przodu, kolana wysoko), strzemiona są szerokie i spokojnie mieszczą się w nich buty trekkingowe. Ogłowie jest skonstruowane tradycyjnie, jedynie za wodze często służy parciana taśma lub sznur. Używamy wędzidła.
Każdy jeździec ma do dyspozycji małe sakwy na butelkę wody czy inne podręczne przedmioty. Rzeczy cenne (dokumenty, telefon) należy wozić z szczelnie zamkniętej nerce u pasa.
Kaukaski rząd jeździecki często budzi wątpliwości swoim surowym wyglądem, ale w praktyce jest całkiem wygodny. Wysokie łęki stabilizują jeźdźca w trudnym górskim terenie, a poduszka amortyzuje wstrząsy. Bardzo łatwo jest także troczyć bagaże.
Co należy zabrać?
Właściwy przepęd stada zajmuje 2 dni. W tym czasie wspiera nas samochód 4×4, który wiezie nasze bagaże oraz zaopatrzenie. W Tuszetii natomiast wszystkie noce spędzamy w Omalo, w ciągu dnia jeździmy na lekko i zabieramy tylko niezbędne rzeczy. Nie ma limitu wagowego, ale zalecamy jeźdźcom umiar przy pakowaniu. Torba czy plecak na wszelki wypadek powinny być wodoodporne.
- paszport
- gotówka, najlepiej GEL
- śpiwór
- sprzęt elektroniczny, np. aparat fotograficzny
- manierka lub inny pojemnik na wodę (może być plastikowa butelka po wodzie)
- nerka lub niewielki plecak (na dokumenty, telefon)
- latarka, najlepiej czołówka
- krem przeciwsłoneczny
- nakrycie głowy chroniące od słońca
- buty trekkingowe, najlepiej z membraną wodoodporną
- płaszcz przeciwdeszczowy
- klapki do kąpieli pod prysznicem
Termin | Status rajdu | Cena | Miejsca | |
---|---|---|---|---|
30 maja 2025 - 7 czerwca 2025
|
Zaciąg, grupa międzynarodowa, polskojęzyczny przewodnik |
1180 € |
2 |