Rajd pogranicza: Hiszpania & Portugalia

Pierwszą część dnia przeznaczymy na zwiedzanie. Po śniadaniu wybierzemy się pieszo do Entrimo, gdzie zobaczymy barokowy Kościół Matki Bożej Królewskiej z XVIII wieku. Następnie pospacerujemy uliczkami miasteczka i zatrzymamy się w lokalnym barze na pyszną kawę – polecamy carajillo con ron. 🙂 Po krótkim odpoczynku pojedziemy do term Rio Caldo w Lobios, by rozgrzać ciało i przygotować mięśnie do wieczornej jazdy. Choć na pierwszy rzut oka mogą wydawać się niepozorne, woda w niektórych miejscach jest naprawdę gorąca. Po kąpieli udamy się do pracowni Antonio „Toño” Monteiro, galicyjskiego rzeźbiarza, którego sztuka często nawiązuje do natury i krajobrazów regionu Xurés. Artysta opowie nam o źródłach swojej inspiracji, pokaże kilka prac, a oprócz uczty dla ducha przygotuje również coś dla ciała – lokalne tapas i własne trunki. Na późny lunch wrócimy do willi, a po posiłku wsiądziemy w siodła. Czeka nas magiczna podróż w świetle księżyca! Około 17:00 ruszymy do stajni, gdzie poznamy nasze konie. Po osiodłaniu rozpoczniemy 3–4 godzinną wędrówkę. Kolacja czeka nas w połowie drogi – w blasku zachodzącego słońca, w urokliwym miejscu nad strumieniem. Po zmroku wyruszymy dalej, a jedynym naszym światłem będzie księżyc odbijający się w tafli jeziora. Około północy, w ciszy i przy stukocie końskich kopyt, dotrzemy do Maus de Salas. Tam rozsiodłamy i nakarmimy konie, zjemy lekką kolację i udamy się na zasłużony odpoczynek.

Po niespiesznym śniadaniu osiodłamy konie i ruszamy w drogę. Najpierw jednak napoimy je w jeziorze – uwaga, niektóre mogą nagle zapragnąć kąpieli, zupełnie nie zważając na jeźdźca w siodle. 🙂 Dzisiejszy dystans to ok. 12 km, dlatego pojedziemy bez przerwy na popas. Trasa prowadzi galicyjskimi ścieżkami ukrytymi wśród drzew i krzewów. Wiele odcinków wyznaczają porośnięte mchem kamienne mury i dawne ogrodzenia, które nadają drodze niepowtarzalny charakter. Dojeżdżamy do Porqueirós, gdzie nasze konie zostaną na noc. Po rozsiodłaniu udamy się na lunch – czeka na nas prawdziwa uczta przygotowana przez właściciela lokalnego hoteliku. Smakosze nie będą zawiedzeni: spróbujemy regionalnych specjałów, w tym słynnych przegrzebków, czyli muszli św. Jakuba. Te duże małże w charakterystycznym kształcie wachlarza, są symbolem pielgrzymki do Santiago de Compostela, najsławniejszego miasta w Galicji. Całość uzupełni wyborne wino i aromatyczna kawa, na którą zapewne zajrzą także ciekawscy mieszkańcy, zaintrygowani jeździecką biesiadą. Po lunchu wrócimy busem do willi. Popołudnie spędzimy wedle uznania – spacerując krętymi, stromymi uliczkami Feira Vella albo relaksując się nad basenem. Wieczorem czeka nas kolacja w willi.

Po śniadaniu podanym w willi wracamy busem do naszych koni do Porqueirós. Do pokonania konno mamy 16 km, a dzisiejsza trasa początkowe poprowadzi nas asfaltem przez, senne i w większości opustoszałe, galicyjskie wioski i miasteczka. Potem ponownie zapadniemy w lasy, by dotrzeć nad brzeg zbiornika As Conchas, do miejscowości Porto Quintela, gdzie zjemy lunch. Po posiłku i odpoczynku udamy się na spotkanie z jakże ciekawą historią tego regionu. Zwiedzimy Aquis Querquennis, rzymski obóz wojskowy, powstały prawdopodobnie w I wieku n.e. Odkrycie Aquis Querquennis miało miejsce w XX wieku, kiedy poziom wód w sztucznym zbiorniku As Conchas, powstałym na rzece Limia, obniżył się, odsłaniając pozostałości obozu. Jest to jedno z najważniejszych stanowisk archeologicznych regionu, które dostarcza fascynujących informacji o rzymskiej ekspansji na Półwysep Iberyjski. Aquis Querquennis miał charakter tymczasowego obozu, w którym stacjonowali legioniści, a także pełnił funkcję obozu budowniczych, którzy w tym czasie zajmowali się budową drogi Via Nova (dziś znanej jako Vía XVIII). Do tej pory odsłonięto m.in. kwaterę główną (principia), spichlerze (horrea), Szpital wojskowy (valetudinarium), baraki centurii, system dróg i kanałów, a także elementy obronne: mur z wieżami, bramy (porta principalis sinistra, porta decumana), latryny, fosę oraz drogę obwodową (via sagularis). W pobliżu obozu znajdują się również gorące źródła termalne, znane jako Baños de Bande. Skorzystamy z ich dobroczynnego działania podobnie jak Rzymianie niemal dwa tysiące lat temu. Po kąpieli wrócimy busem na kolację do willi.

Dziś wyruszamy do Portugalii, do pokonania mamy około 25 km. Trasa zachwyci nas przede wszystkim ogromnymi przestrzeniami pogranicza, ale będą też inne atrakcje! Po drodze będziemy mieli dużą szansę, by napotkać żyjące dziko, rodzime konie Garrano – zagrożoną rasę portugalskich kuców. Są łagodne i dość ciekawskie, a jeśli podejdą do nas bardzo blisko, to czeka nas ucieczka w galopie. W połowie trasy, w urokliwym miejscu, zjemy lunch. Prawdopodobnie będzie to najlepsza paella jaką w życiu jedliście. Chwila odpoczynku dla nas i dla koni i ruszamy dalej. Po drugiej stronie granicy otaczający nas krajobraz zmieni się, a my ponownie podążymy zarośniętymi ścieżkami dawnych przemytników. Popołudniem dotrzemy do malowniczo położonej wśród gór wioski Castro Laboreiro. To właśnie stąd pochodzi rasa psów pasterskich o tej samej nazwie. Po rozsiodłaniu koni i zakwaterowaniu w lokalnym hotelu zapraszamy na spacer po okolicy, podczas którego zobaczymy ruiny średniowiecznego zamku oraz rzymski most. Wieczorem czeka nas kulinarna uczta – podczas kolacji skosztujemy tradycyjnych dań kuchni portugalskiej.

Po śniadaniu osiodłamy konie i wyruszymy w drogę. To ostatni dzień jazdy konnej i powrót do Hiszpanii, tym razem inną trasą, liczącą około 29 km. Na początku szlak poprowadzi przez urokliwe, senne portugalskie wioski, by następnie opuścić asfalt i ponownie zanurzyć się w świecie przyrody oraz bezkresnych przestrzeni. Przy odrobinie szczęścia ponownie spotkamy dzikie kuce Garrano, a po drodze nie zabraknie także miejsc idealnych na radosne, swobodne galopy. Na popas w cieniu wiekowych dębów zatrzymamy się przy pustelni San Bieito de Grou. Po lunchu ruszamy dalej, tym razem przez malownicze lasy i wśród skalnych formacji. Po około godzinie dotrzemy do mety rajdu – naszej willi w Feira Vella. Rozsiodłamy konie i żegnamy się z nimi, aby przygotować się do pożegnalnej kolacji. Przed nami kolejna smakowita biesiada, tym razem pełna galicyjskich przysmaków. Przy kieliszku wybornego wina podzielimy się wrażeniami i wspomnieniami z całego tygodnia rajdu.

Czas pożegnać się z pięknym pograniczem Hiszpanii i Portugalii. Wszyscy jeźdźcy zostaną przewiezieni na lotnisko i ruszą w drogę powrotną do domu. W przypadku późniejszego wylotu organizator może zapewnić zwiedzanie okolicy po drodze do Porto.