Mongolia

Śladami Czyngis-chana

Mongolia

2600 

Zielone trawy Wielkiego Stepu ciągną się daleko, po sam horyzont. Bystrooki jeździec wypatrzy jednak bez problemu stada koni, bydła i owiec wędrujące w pobliżu gerów, czyli mongolskich jurt. Niedaleko na zachodzie wyrastają do nieba monumentalne szczyty gór Changaj, a w ich cieniu rośnie tajemnicza, pachnąca modrzewiem tajga. Konie parskają z cicha. Przybyliśmy z Karakorum, a przed nami daleka droga do Mongolskich Piasków, zwanych również Małą Pustynią Gobi.

Strzemiennego i w skok!

  • Ilość dni
    13 dni
    Dni w siodle
    9
  • Wielkość grupy
    11
    Dostępnych
  • Standard
    jak na chana przystało (kobierce i piernaty)
    Bagaż
    bez limitu kg
    Wyżywienie
    lokalna kuchnia, dostępna opcja wegetariańska
  • Umiejętności
    stęp, kłus, galop

Przed nami owiana legendami Mongolia! Właśnie tutaj wojował i panował Czyngis-chan, jeden z najwybitniejszych nomadzkich dowódców w historii świata. To tu jeźdźcy wydają się rodzić w siodłach, a konie są stworzone do galopu przez bezmiar zielonych traw.

Nasza wyprawa to coś więcej niż tylko rajd konny. Przede wszystkim to doświadczenie niezwykłej kultury ludów Wielkiego Stepu, która w dzikich mongolskich ostępach przetrwała do dzisiaj. To także podróż śladami historii wielkiego imperium koczowników, którzy przez wieki oddziaływali na dzieje innych krain Azji i Europy. Zobaczymy słynne Karakorum. Odwiedzimy buddyjskie klasztory. Wreszcie jest to obcowanie z zapierającą dech w piersiach naturą. Będziemy podziwiać step i pastwiska, góry i kaniony, jeziora, rzeki i wodospady, a nawet piaszczystą pustynię.

Wyprawa do Mongolii odbywa się już drugi raz, szlaki przetarte, znamy drogę! Standard wyprawy, wziąwszy pod uwagę miejsce i okoliczności, jest dość wysoki. Większość nocy spędzamy w gerach. Ger to namiot pokryty wojłokiem, na zachód od Ałtaju nazywany popularnie jurtą. Tylko na jedną noc zapuszczamy się tak daleko w dzikie ostępy, że korzystamy z namiotów.

Jeździmy na lekko, to znaczy bez juków. Podczas większość rajdu mamy wsparcie samochodu, a w dniach 8-10 towarzyszą nam juczne jaki.

Z uwagi na drobną budowę koni waga jeźdźca nie powinna przekraczać 95 kg. Codzienne odcinki jazdy są dość długie (30-50 km, w siodle spędzamy 5-7 godzin dziennie plus popas), ale teren jest dość przystępny i tempo jazdy wysokie.

W cenie rajdu:
  • 2 noclegi w hotelu w Ułan Bator
  • 8 noclegów w gerach
  • 1 nocleg w eko tipi
  • 1 nocleg w namiotach
  • Pełne wyżywienie (bez alkoholu) z wyjątkiem Ułan Bator
  • Transfer z i na lotnisko w Ułan Bator (pierwszego i ostatniego dnia rajdu)
  • Wszystkie transfery samochodowe przewidziane w programie (samochody 4×4)
  • Wstęp do wszystkich atrakcji turystycznych przewidzianych w programie rajdu
  • Pokaz tradycyjnego tańca i śpiewu alikwotowego (gardłowego)
  • Opieka lokalnego przewodnika
  • Opieka polskiego pilota
  • Koń z pełnym rzędem jeździeckim
  • Jaki jako zwierzęta juczne
  • Wsparcie samochodu jako tabor
  • Ubezpieczenie turystyczne uwzględniające sporty wysokiego ryzyka
Dodatkowe koszty:
  • Bilet lotniczy do i z Ulan Bator (około 3500 zł)
  • Posiłki w Ułan Bator
  • Wydatki własne (pamiątki, dodatkowe przekąski, dodatkowy alkohol itp.)
  • Opcjonalnie: przejażdżka na wielbłądzie dwugarbnym (20 EUR)
  1. Dzień 1 Pierwsze kroki w Mongolii

    Towarzysze przybywają do Ułan Bator nad ranem. Jedziemy prosto do hotelu, aby wypocząć przez parę godzin. W południe spotykamy się z lokalnym przewodnikiem i ruszamy do restauracji. Następnie odwiedzamy Muzeum Historii Mongolskiej. Ekspozycja obejmuje okres od czasów prehistorycznych do ZSRR, przy czym znaczna część poświęcona jest Imperium Mongolskiemu i jej założycielowi, Czyngis-chanowi. Wieczorem zaplanowany jest spacer po mieście oraz pokaz tradycyjnego tańca i śpiewu alikwotowego (gardłowego). Nocleg w hotelu.

  2. Dzień 2 Karakorum

    Po śniadaniu wsiadamy do samochodów terenowych. Podróż zajmie około 5 godzin, po drodze zatrzymamy się na lunch w lokalnej restauracji. Po południu docieramy do Karakorum, stolicy Imperium Mongolskiego, założonej jako obóz wojenny przez Czyngis-chana w 1220 roku. Cały obiekt wpisany jest na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Zwiedzamy także największą i jedną z najstarszych świątyni buddyjskich w Mongolii, czyli Erdenedzuu chijd, wybudowaną w XVI wieku. Teren klasztoru otacza 108 świętych stup, symbolizujących oświecenie. Nocujemy w pobliżu Karakorum, w bardzo komfortowych gerach wybudowanych w stylu Uyanga. Śpimy w łóżkach, mamy dostęp do gorącego prysznica, toalety i… pralki. Wokół gerów rozciąga się ogród założony w ramach projektu ekologicznego, mającego na celu ochronę lokalnych gatunków roślin jadanych i ozdobnych.

  3. Dzień 3 Zakola rzeki Orchon

    Rano żegnamy się z Karakorum i wyruszamy konno do przepięknej Doliny Orchon, wpisanej na Listę Światowego Dziedzictwa Naturalnego UNESCO. Tego dnia spędzimy w siodle około 6,5 godziny, mamy do przejechania 42 km. Zmierzamy przed siebie wzdłuż rzeki, podziwiamy wszechobecne zielone pastwiska i obozowiska koczujących pasterzy. W połowie dnia zatrzymamy się na popas. Będzie okazja podziwiać lokalną ludność przy codziennych zajęciach. Po południu dojeżdżamy do Khujirt słynnego z gorących źródeł. W okolicy wznosi się wiele klasztorów buddyjskich, warto też wiedzieć, że na pobliskich terenach mieściła się stolica Kaganatu Ujgurskiego z VIII i IX wieku. Zatrzymujemy się na noc w komfortowych gerach, do dyspozycji jeźdźców są łóżka, eko toaleta (czyli schludny wychodek) oraz gorące, aromatyczne ręczniki do wieczornych ablucji.

  4. Dzień 4 Podnóże gór Changaj

    Tego dnia chorągiew ma przed sobą około 5 godzin w siodle i dystans 35 km do pokonania. Ruszamy do Uurt leżącego u stóp majestatycznego pasma górskiego Changaj. Nasza droga prowadzi przez żyzny step, mijamy liczne stada koni, jaków, owiec i kóz. Nie ma tutaj płotów, zwierzęta korzystają z wolności i otwartej przestrzeni. Popasamy na zielonej trawie, a po południu docieramy do osady w Uurt. Nocleg w gerach (dostępne są łóżka, toalety, prysznice i pralka).

  5. Dzień 5 Ślady Dzanabadzara

    Po śniadaniu ruszamy w tajgę. Szlak prowadzi nas wzdłuż pasma górskiego aż do siedemnastowiecznego klasztoru buddyjskiego Tövkhön. To tutaj Öndör gegeen Dzanabadzar, czyli jeden z najważniejszych przywódców duchowych w historii kraju i pierwszy dżawdzandamba (zwierzchnik buddyzmu tybetańskiego w Mongolii), stworzył  pismo sojombo służące do zapisu języka mongolskiego. Według legendy Dzanabadzar miał zobaczyć na niebie świetliste znaki, zapisać je i następnie zmienić je w alfabet. Budynki klasztorne mieszczą się na wysokości 2312 m n.p.m. i rozciąga się z niego wspaniała panorama na Changaj. Wieczorem wracamy ponownie do Uurt.

  6. Dzień 6 Mongolska rodzina

    Po wczesnym śniadaniu chorągiew wyrusza w dalszą drogę. Przed sobą mamy najdłuższy odcinek jazdy na rajdzie, czyli 50 km. Pokonamy go w około 7 godzin, po drodze zatrzymamy się na popas. Nasz cel to autentyczna pasterska osada w sercu Doliny Orchon, gdzie na krótki moment staniemy się członkami lokalnej rodziny. Będziemy uczestniczyć w codziennych czynnościach, takich jak dojenie zwierząt, wyrób nabiału, zbiórka i rąbanie drewna. Będzie okazja do zabawy z dziećmi, nauczymy się także mongolskiej gry w kostki, czyli Shagai. Nocujemy w czteroosobowych gerach należących do rodziny (mamy dostęp do wychodka i prysznica turystycznego), na kolację jemy tradycyjne potrawy przygotowane przez gospodynię.

  7. Dzień 7 Droga przez tajgę

    Szlak prowadzi nas najpierw pod zapierający dech w piersiach wodospad Ulaan Tsutgalaan. Jego powstanie datuje się na ponad 20 tysięcy lat temu, przyczyną były wybuch wulkanu i trzęsienie ziemi. Woda spada tutaj z ponad 16 metrów wprost na czarne skały. Jeśli świeci słońce to u podnóża wodospadu często tworzą się małe tęcze. Następnie wyruszamy do Parku Narodowego Naiman Nuur, zwanego też Krainą Ośmiu Jezior. Zobaczymy szarotkę alpejską porastającą zbocza gór w cieniu iglastego lasu. Dystans tego dnia wynosi 37 km, co zajmie nam około 5,5 godziny. Nocleg zaplanowany jest w dość komfortowych gerach na skraju tajgi, towarzysze mają zapewniony dostęp do toalety i prysznica.

  8. Dzień 8 Kraina Ośmiu Jezior

    Po śniadaniu opuszczamy jurty i wjeżdżamy w objęcia Changaju. Tego ranka dołączają do nas juczne jaki, ponieważ okolica jest nieprzejezdna dla samochodu. Krajobraz zmienia się na typowo górski. Ścieżka prowadzi nas przez zagajniki wybujałych modrzewi i sosny, wzdłuż obsypanych kwieciem zboczy porośniętych dziką różą i górskimi kwiatami. Napotkamy agrest, jałowiec i dziką cebulę. Zobaczymy lazurowe jeziora górskie Bugat i Shireet. Popasamy w otoczeniu natury. Dzienny dystans wynosi 30 km, przewidziany czas jazdy to 5 godzin. Nocleg zaplanowany jest w gerach u lokalnej rodziny (dostęp do wychodka i prysznica turystycznego).

  9. Dzień 9 Dzikie bezdroża

    Tego dnia zataczamy pętlę i docieramy ponownie nad błękitne Shireet, tym razem na przeciwległy brzeg. Popasamy w lesie. Dalej szlak prowadzi obok kolejnych dwóch górskich jezior, by wreszcie dotrzeć na urwistą przełęcz Bayarag. Po drugiej stronie wita nas wspaniała panorama gór. Zjeżdżamy w dół aż nad wzburzone wody górskiej rzeki Shuranga, gdzie zaplanowany jest biwak. Tego dnia nocujemy w namiotach, korzystamy ze śpiworów. Do naszej dyspozycji jest prysznic turystyczny, toaleta w plenerze.

  10. Dzień 10 Powrót na step

    Po śniadaniu na łonie natury, wskakujemy na konie i ruszamy wzdłuż rzeki. To ostatni pełny dzień jazdy konnej i jednocześnie ostatni dzień ze zwierzętami jucznymi, planujemy pokonać 35 km w około 6 godzin. Napotykamy kolejne zagubione w górach jezioro o nazwie Bayan. Jego brzegi to siedlisko licznych gatunków ptaków, można zobaczyć tutaj między innymi żurawie i dzikie kaczki. Po popasie zjeżdżamy z gór z powrotem na ciągnący się po horyzont step, usiany gdzieniegdzie białymi plamkami jurt. Wieczorem dojeżdżamy do lokalnej rodziny, nocujemy w gerach (dostęp do wychodka i prysznica turystycznego). W ramach kolacji zaplanowany jest Khorkhog.

  11. Dzień 11 Granit i piasek

    Rano żegnamy się z rodziną pasterzy i wyruszamy na wschód. Mamy do pokonania 240 km, w tym większość samochodami 4×4. Zatrzymamy się w pobliżu Khogno Khan, aby podziwiać niezwykłe granitowe formacje. Warto dodać, że sama góra Khogno Khan od czasów prehistorycznych uznawana jest za świętą, do dzisiaj odbywają się tam ceremonie ofiarowania. W połowie dnia zaplanowany jest lunch w lokalnej restauracji. Następnie wyruszamy do Erdene Khambiin Khiid, gdzie mieści się XVII-wieczny klasztor ufundowany przez Dzanabadzara i wzniesiony na cześć jego dawnego nauczyciela, mnicha Erdene. Dzisiaj klasztor jest zamknięty, ale miejsce należy do urokliwych. Tutaj dosiadamy ostatni raz koni mongolskich, w siodle spędzimy około 2 godzin. Po południu docieramy do Elsen Tasarkhai, zwanego też Małą Gobi. To pasmo piaszczystych wydm ciągnące się przez około 80 km. Jeśli będą chętni możemy zorganizować godzinną przejażdżkę na wielbłądach dwugarbnych. Nocujemy w pobliżu, w niezwykle malowniczym zakątku. Tym razem zakwaterowani jesteśmy nie w gerach, a w… ekologicznych, drewnianych tipi. Do naszej dyspozycji są prysznice i toalety.

  12. Dzień 12 Pożegnanie z Wielkim Stepem

    Po śniadaniu ostatni raz spoglądamy na zielony step, a następnie wsiadamy do samochodów i wyruszamy w drogę powrotną do Ułan Bator. Przejazd zajmie nam około 4,5 godziny. Lunch jemy po drodze, złożony z prowiantu zabranego ze sobą rano. Po dojechaniu na miejsce meldujemy się w hotelu, reszta dnia to czas wolny. Możemy wybrać się wspólnie na poszukiwanie pamiątek. Kolację jemy w mieście, w dowolnie wybranej restauracji. Nocleg w hotelu.

  13. Dzień 13 Droga do domu

    To dzień powrotu do Polski. Wszyscy towarzysze zostaną odwiezieni na lotnisko.

Przewodnik może zmodyfikować trasę w zależności od warunków pogodowych oraz umiejętności jeździeckich grupy.
fot. z archiwum przewodnika
fot. z archiwum przewodnika
fot. z archiwum przewodnika

Wyprawa zorganizowana jest – jak na rajd konny i Mongolię – komfortowo i różnorodnie. Większość nocy spędzamy w miejscach z dostępem do toalety, prysznica i pralki. W Ułan Bator zatrzymujemy się w hotelu. Poza miastem nocujemy głównie w gerach, czyli mongolskich jurtach. Podczas pięciu nocy będą to gery przygotowane do eko turystyki, gdzie standard jest bardzo dobry. Ponadto spędzimy trzy noce w gerach należących do lokalnych rodzin, gdzie należy spodziewać się nieco bardziej surowych warunków, ale za to uda się zobaczyć i uczestniczyć w życiu autentycznych mongolskich pasterzy. Jedną noc spędzimy w namiotach turystycznych, ponieważ szlak wywiedzie nas wtedy daleko poza ludzkie siedziby. Ostatnia noc przed powrotem do cywilizacji natomiast zaplanowana jest w ekologicznych, drewnianych tipi (standard dobry, dostęp do toalet i prysznica).

Szczegółowy opis standardu noclegowego każdego dnia wyprawy znajduje się w programie rajdu.

Przygotowaniem posiłków zajmą się – zależnie od dnia – lokalne gospodynie, nasi przewodnicy i kucharze w restauracjach. Typowa kuchnia mongolska jest tłusta i dość ciężkostrawna, opiera się – jak wszystkie diety pasterskie – głównie na produktach odzwierzęcych, czyli mięsie i mleku. Podczas rajdu jednakże – w razie potrzeby – dostępna jest także opcja wegetariańska.

 

 

Sprzęt jeździecki

W Mongolii do dyspozycji mamy siodła angielskie, kulbaki rosyjskie albo siodła stepowe, lokalne. W miarę możliwości postaramy się dobrać siodła pod preferencje jeźdźca, ale priorytetem będzie dopasowanie konia zależnie od wzrostu i wagi. Używamy wędzideł.

Strój jeździecki musi być dostosowany do klimatu Wielkiego Stepu. Temperatury w ciągu dnia mogą wynosić nawet 25 stopni, ale zdarzają się przelotne burze, opady i mgła. Wieczorem temperatura spada. Odzież jeździecka i zamienna powinny zatem być dopasowane do zmiennych warunków, zalecamy model „na cebulkę”. Konieczna jest również wodoodporna odzież wierzchnia. Zamiast sztybletów rekomendujemy buty trekkingowe, koniecznie wodoodporne. Warto również zabrać chustę lub komin dla ochrony twarzy przed pyłem i kurzem w suche dni.

Co należy zabrać?

Przez większość rajdu w Mongolii jesteśmy wspierani przez samochód 4×4. Przez 3 dni (8-10 dzień), gdy wkraczamy na szlak niedostępny dla koni mechanicznych, zabieramy ze sobą juczne jaki. Nie ma limitu kg dla bagażu, ale zalecamy umiar. Zapakować się należy w wodoodporne worki lub plecaki. W ciągu dnia zabieramy ze sobą tylko podręczne rzeczy.

  • paszport
  • gotówka, najlepiej USD lub EUR
  • sprzęt elektroniczny, np. aparat fotograficzny, powerbank
  • latarka, najlepiej czołówka
  • krem przeciwsłoneczny
  • okulary przeciwsłoneczne z filtrem
  • odzież „na cebulkę”
  • płaszcz przeciwdeszczowy
  • strój kąpielowy (kąpiel w gorących źródłach)
  • buty trekkingowe
  • nóż lub scyzoryk
  • manierka lub butelka na wodę wielokrotnego użytku
  • opcjonalnie: własny śpiwór lub prześcieradło/wkładka do śpiwora

 

Śpiwór będzie potrzebny podczas 1 nocy, którą spędzimy w namiotach. Nasz partner bezpłatnie zapewnia na miejscu śpiwory z Decathlonu lub mongolskie śpiwory wojskowe, które są prane i dezynfekowane po każdym rajdzie. Aby z nich skorzystać należy odpowiednio wcześniej dać znać. Wówczas warto zabrać prześcieradło/wkładkę do śpiwora. Można również przywieźć własny śpiwór.