13491827063_c6c1f08afe_k

Tajemniczy pan Muł

Autor: Agnieszka

3 tysiące lat temu albo i więcej, w dalekiej Anatolii, dopuszczono smutnookiego osła do rączej klaczy. Urodził się mieszaniec. Wielkie uszy i cienkie nogi nadawały mu śmieszny wygląd, ale człowiek nie zwracał na to uwagi. Szybko się okazało, że mieszaniec wyrasta na zwierzę  większe od osła, bardziej wytrzymałe od konia, żyjące nawet do 50 lat. Jego bracia i siostry rozprzestrzenili się po świecie, stając się towarzyszami ciężko pracujących ludzi.

W Polsce niełatwo jest dziś spotkać muła. Czasem można zobaczyć go w ogrodach zoologicznych, zwykle w otoczeniu innych koni i kuców. Szczerze przyznaję, że nie pamiętam, czy we wrocławskim zoo żyją muły. Białogrzywe haflingery i urocze kuce szetlandzkie skutecznie odwracały moją uwagę podczas każdej wizyty.

Konie, muły i osły

Kiedy pierwszy raz jechałam do Maroko, moja uwaga skupiała się na koniach. W Marrakeszu można spotkać ich całkiem sporo, bo turyści chętnie korzystają z przejażdżek bryczkami. Im dalej od miasta jednak, tym częściej zastępują je osły. Na granicy Sahary konie są taką rzadkością, że miejscowi mieszkańcy robili sobie z nami zdjęcia.

W Marrakeszu czekała na mnie jednak niespodzianka. Nazajutrz po przyjeździe moją uwagę zwróciło zwierzę ciągnące wóz. Jego podkute kopyta stukały głośno o bruk, a nogi – chude i długie – podczas kłusa unosiły się wysoko w powietrze. Przez chwilę myślałam, że to skarlały, schorowany koń. Potem dopiero dotarło do mnie: to jest właśnie muł.

Niezwykle udana hybryda

Hybryda oznacza osobnika urodzonego w wyniku skrzyżowania różnych ras lub gatunków. Mieszaniec klaczy konia domowego i ogiera osła, nazywany mułem, towarzyszy ludzkości od dawna. Od rodziców przejął to, co mieli najlepszego do zaoferowania: zwinność, wytrwałość, inteligencję, umiejętność poruszania się po trudnym terenie i zdolność do przenoszenia dużych ciężarów. Muł jest silniejszy i wytrzymalszy, ma także niewielkie potrzeby żywieniowe. Nie wymaga podawania ziarna i wytrzymuje długo bez wody.

Gabaryty muła zależą tak naprawdę od rodziców. W Stanach Zjednoczonych, gdzie hoduje się muła ze względów hobbystycznych i sportowych, udaje się osiągnąć bardzo różny pokrój zwierzęcia, w zależności od doboru rasy rodziców. Ogólnie przyjmuje się, że muł mierzy w kłębie od 120 do 170 cm i waży od 370 do 460 kg (choć istnieją także miniatury o wadze 30 kg). Umaszczenie przejmuje po matce, podobnie jak wiele innych cech: szyję i zad, zęby, grzywę. Spadkiem po ojcu są natomiast wąskie kopyta.

Muły spotkać można wszędzie tam, gdzie powszechnie występują konie i osły. Dzisiaj oprócz północnej Afryki są to przede wszystkim Azja (Chiny to największy światowy rynek mułów) oraz Ameryka Łacińska (zwłaszcza Meksyk). Muły służą tam głównie jako zwierzęta pociągowe i juczne, ale czasem, jak w Maroko, można je spotkać także pod siodłem (choć w wielu wypadkach „zaimprowizowane siedzisko” byłoby bardziej trafnym określeniem).

Magiczna genetyka

Konie domowe i osły, jako różne gatunki, mają różną liczbę chromosomów. U koni występuje ich 64, u osłów natomiast – 62. Ich hybryda, muł, posiada 63 chromosomy. Ta nierównowaga wpływa na problemy z płodnością.

U klaczy muła obserwuje się standardowy cykl, w trakcie którego wydzielane są estrogeny. Mimo tego jedynie 5% z nich jest płodnych – to znaczy może zajść w ciążę oraz ją donosić. Nigdy w historii natomiast nie zanotowano wystąpienia płodnego samca.

Możliwe jest także skrzyżowanie ogiera konia domowego i klaczy osła. Wówczas jednak uzyskujemy nie muła, a osłomuła. Zewnętrznie jest on podobny głównie do matki. Ma szarawą sierść, na brzuchu nieco jaśniejszą, a także typowe ośle uszy i ogon zakończony pęczkiem. Jest mniejszy i słabszy od muła, a jego hodowla bywa trudna (oślice niezbyt chętnie dopuszczają do siebie konia). Osobniki są także całkowicie bezpłodne.

W rezultacie osłomuł stanowi rzadkość.

Nowa kariera muła

W Stanach Zjednoczonych i Europie muły zyskują na popularności jako sportowcy, zwłaszcza w takich dyscyplinach, jak ujeżdżenie i skoki. Bywają także wykorzystywane w onoterapii. Zawdzięczają to przede wszystkim swojej inteligencji (przewyższającej oboje rodziców), jak i wytrzymałości (muł może udźwignąć większy ciężar niż koń analogicznej wielkości).

Muł nie jest koniem, a jednak zasługuje na uwagę koniarzy. Charakteryzuje się mniejszą impulsywnością – jeśli już kopie to nie robi tego bezmyślnie i w panice, jest to raczej zamierzona akcja. Muł rzadko ponosi. Jest łatwiejszy w zajeżdżeniu (do siodła można go przysposabiać od 3 roku życia) i tańszy w utrzymaniu.

Nie miałam sposobności jeździć na mule, ale będę na pewno polować na taką okazję. Jeśli nie w Polsce – to podczas którejś z zagranicznych wypraw.

Z ojca kłapouchego prostaka, i matki
Rasowej wytwornisi stajennego chowu,
Smutny płód mezaliansu, w sferach tych nierzadki,
Muł, zwierzę pełne zalet i pełne narowu.

Z gatunku krwi za wyższym utęsknionym światem,
Gdzie nim gardzą, sam szczęścia nie chce szukać w gminie,
Nie znajdzie go w włóczędze, poganiany batem,
A gdyby znalazł, bez potomstwa zginie.

Bogusław Adamowicz „Mieszaniec”